Polscy siatkarze w bólach pokonali Kanadę. Maraton w drodze na igrzyska w Paryżu

Polacy wygrali 3:2 z Kanadą i zrobili kolejny krok w kierunku kwalifikacji olimpijskiej. Sukces rodził się w bólach, ale na horyzoncie widać już metę.

Aktualizacja: 03.10.2023 16:33 Publikacja: 03.10.2023 12:25

Polscy siatkarze pokonali 3:2 Kanadę

Polscy siatkarze pokonali 3:2 Kanadę

Foto: PAP/Adam Warżawa

To był dla naszych siatkarzy 26. mecz o stawkę w tym sezonie i 20. zwycięstwo z rzędu. Reprezentacja nigdy nie miała takiej passy.

Polacy śrubują rekord perfekcji, bo choć władze światowej federacji co roku skazują ich na wysiłek maratoński, to trener Nikola Grbić zarządza zasobami kadrowymi - zarówno pod kątem wysiłku fizycznego, jak i emocji - z wytrawnością wybitnego menadżera.

Czytaj więcej

Polacy z trudem pokonali Belgów. Długa droga siatkarzy do igrzysk

Biało-czerwoni mają już w nogach Ligę Narodów oraz mistrzostwa Europy, gdzie grali do samego końca i obie imprezy ozdobili złotymi medalami, a w Xi’an naskoczył na nich rywal, który do turnieju szykował się od siedmiu tygodni i zrobił to dobrze, co pokazały zwycięstwa nad Holandią (3:2) oraz Argentyną (3:1).

Polska - Kanada. Wilfredo Leon wrócił, ale na krótko

Naszym siatkarzom Kanadyczycy także napsuli krwi. Polacy, podobnie jak podczas otwierającego imprezę w Chinach meczu z Belgami (3:2) - musieli gasić pożar.

Kanadyjczycy, których prowadzi trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Tuomas Sammelvuo, rzucili się na drużynę Grbicia bez kompleksów. Ambitni i odważni, wygrali pierwszego seta. Nasi siatkarze potrzebowali czasu, aby złapać dobry rytm. Rósł blok, kurczyła się liczba błędów własnych, a z każdą akcją piękniał przyjmujący Bartosz Bednorz, który zaczął mecz w podstawowym składzie.

Kwalifikacje olimpijskie są turniejem złożony z 7 meczów w 9 dni, więc już w dwóch pierwszych Grbić skorzystał z 13 siatkarzy. Spotkanie z Kanadą było kolejną odsłoną tasowania składem, zwłaszcza wśród przyjmujących. Tym razem, wzorem spotkania z Bułgarami (3:0), zagrali Bednorz z Kamilem Semeniukiem, choć wcześniej na Belgów Grbić posłał Aleksandra Śliwkę i Tomasza Fornala.

Czytaj więcej

Kamil Kołsut: Pędzą bez myśliwców. Co różni siatkarzy i piłkarzy z Polski

Dopiero w trzecim secie po raz pierwszy w tym turnieju zagrał Wilfredo Leon, który przed wylotem do Chin miał problemy z kolanem.

Polacy drugą i trzecią partię wygrali pewnie, ale już w czwartej Kanadyjczycy wrócili do rywalizacji i doprowadzili do tie-breaka. To była walka na noże, bo choć rywale zapewnili sobie tym piątym setem co najmniej punkt, to o układzie tabeli turnieju decyduje w pierwszej kolejności liczba zwycięstw. Kanadyjczycy podjęli walkę o pełną stawkę.

Kiedy zablokowali Bednorza, było 13:13. Nasi siatkarze nie wykorzystali dwóch piłek meczowych, udało się za trzecim razem. Dwa ostatnie ataki meczu wykonał Semeniuk, którego Grbić odbudował w kadrze po niezbyt udanym sezonie klubowym.

Turniej kwalifikacyjny siatkarzy. Wyniki i tabela

Paryż 2024
Turniej kwalifikacyjny w Chinach

Polska - Kanada 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15)
Najwięcej punktów dla Polaków: B. Bednorz 26, N. Huber 16, K. Semeniuk 15, J. Kochanowski 11

Pozostałe wyniki 3. kolejki: Argentyna - Bułgaria 3:0, Holandia - Belgia 0:3, Chiny - Meksyk 3:0

Tabela
1. Polska 3-0, 7 pkt
2. Belgia 2-1, 7 pkt
3. Argentyna 2-1, 6 pkt
4. Kanada 2-1, 6 pkt
5. Holandia 1-2, 4 pkt
6. Chiny 1-2, 3 pkt
7. Bułgaria 1-2, 3 pkt
8. Meksyk 0-3, 0 pkt

Zwycięstwo oznacza, że kwalifikacja do igrzysk jest już bardzo blisko, bo przypadnie ona dwóm najlepszym spośród ośmiu drużyn rywalizujących w Xi’an.

Polacy - nawet w przypadku niepowodzenia - niemal na pewno dostaną bilety do Paryża dzięki światowemu rankingowi, któremu liderują, więc w Chinach stawką jest to, aby wymazac znak zapytania i rozwiać mglistą niepewność.

Biało-czerwoni zagrają jeszcze z Meksykanami (środa, 10.00), Argentyńczykami (piątek, 10.00), Holendrami (sobota, 10.00) oraz Chińczykami (niedziela 13.30) i choć w każdym meczu będą faworytem, to zmierzą się nie tylko z rywalami, ale także znużeniem oraz zmęczeniem, bo są w tym sezonie przeżywają bezprecedensowe na tle innych dyscyplin, a wciąż dla siatkówki charakterystyczne trudy.

Siatkarze walczą o igrzyska, choć mają prawo mieć już dość

Siatkarze przeżywają wysiłek wręcz maratoński, na bilety do Paryża pracują przecież od pięciu miesięcy. Nasi siatkarze rozegrali w tym czasie 26 meczów i oblecieli pół świata, bo odwiedzili w tym czasie Japonię, Holandię, Filipiny, Macedonię, Włochy oraz - wreszcie - Chiny. Nie tylko więc grają, wyciskając z siebie motywację na starcie z rywalami wręcz drugoligowymi, ale też zmieniają kontynenty i strefy czasowe.

Występy w reprezentacji to od lat wysiłek wręcz maratoński. Polacy na bilety do Paryża pracują od pięciu miesięcy. Rozegrali w tym czasie 26 meczów i oblecieli pół świata, odwiedzając Japonię, Holandię, Filipiny, Macedonię, Włochy oraz - wreszcie - Chiny. Nie tylko grają, wyciskając z siebie motywację na starcie z rywalami wręcz drugoligowymi, ale też zmieniają kontynenty i strefy czasowe.

Czołowi zawodnicy mają prawo do frustracji, skoro według siatkarskich władz najlepsza recepta na rozwój dyscypliny to „jeszcze więcej wszystkiego”.

Czytaj więcej

Polska - Bułgaria 3:0. Walec powoli się rozpędza

Bohaterowie parkietu muszą być stachanowcami. Siatkarski świat w poszukiwaniu pieniędzy oraz promocji nieustannie rośnie i choć z pewnością zyskuje dzięki temu budżet federacji, to sam sport -raczej traci.

Liga Narodów pozostaje niezmiennie poligonem doświadczalnym, a równanie do najsłabszych - udział w mistrzostwach Europy bierze już pół kontynentu - zamienia pierwsze fazy turnieju rozgrzewkę: nużącą dla kibiców i momentami upokarzającą dla siatkarzy, który rozgrywają mecze jednostronne, o poziomie znacznie niższym niż wewnętrzne starcia treningowe.

Gwiazdy tygodniami doświadczają marazmu, które tylko na krótkie momenty wzbogacają mecze wyższego wysiłku: półfinały, finały.

To krajobraz, który wzmacnia argument o wybitności naszej drużyny, która - choć emocjonalnie i fizycznie wyciskana jak cytryna - pędzi w tym maratonie od wygranej do wygranej i rok skaziła tylko dwiema porażkami, które w tym bilansie mają właściwie wymiar błędu statystycznego.

To był dla naszych siatkarzy 26. mecz o stawkę w tym sezonie i 20. zwycięstwo z rzędu. Reprezentacja nigdy nie miała takiej passy.

Polacy śrubują rekord perfekcji, bo choć władze światowej federacji co roku skazują ich na wysiłek maratoński, to trener Nikola Grbić zarządza zasobami kadrowymi - zarówno pod kątem wysiłku fizycznego, jak i emocji - z wytrawnością wybitnego menadżera.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Polska - Bułgaria 3:0. Walec powoli się rozpędza
Siatkówka
Polacy z trudem pokonali Belgów. Długa droga siatkarzy do igrzysk
Siatkówka
Przez Chiny do Paryża. Polskie siatkarki jadą na igrzyska
Siatkówka
Piękny finał wyjątkowego sezonu. Jastrzębski Węgiel może potwierdzić dominację polskich klubów
Siatkówka
Najpierw Chemik, potem ZAKSA. Grupa Azoty rezygnuje ze sponsorowania klubów siatkarskich
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił