Dwie najlepsze drużyny fazy zasadniczej, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Skra Bełchatów są już w półfinale i ze spokojem będą obserwować rywalizację przyszłych rywali. Broniąca mistrzowskiego tytułu ZAKSA zmierzy się z lepszym z pary Asseco Resovia – Indykpol AZS Olsztyn, a Skra czeka na zwycięzcę ćwierćfinałowej konfrontacji Trefla Gdańsk z Jastrzębskim Węglem.
Zmiany w składzie i nowy trener (Andrea Gardini w miejsce Ferdinando De Giorgiego) nie wpłynęły na system gry ZAKSY, najrówniejszej drużyny w PlusLidze. ZAKSA pokazała się z dobrej strony w Klubowych Mistrzostwach Świata, ostatnio zaś awansowała do Final Four Ligi Mistrzów. Ale w ostatniej kolejce rundy zasadniczej przegrała w Bełchatowie ze Skrą 0:3 w meczu o pietruszkę. Ta porażka nie musi niczego oznaczać, play off to przecież inna bajka, ale dla tych, którzy wierzą w moc drużyny Mariusza Wlazłego, to sygnał, że Skra może wrócić na tron.