Reklama

Ruszyła PlusLiga. Jastrzębie mówią po francusku

Wystartowała PlusLiga, wreszcie z kibicami. Tytułu broni Jastrzębski Węgiel, odzyskać mistrzostwo chciałaby ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Ciekawych transferów nie brakowało.

Publikacja: 04.10.2021 21:00

Francuski rozgrywający Benjamin Toniutti od sezonu 2021/2022 będzie występować w zespole Jastrzębski

Francuski rozgrywający Benjamin Toniutti od sezonu 2021/2022 będzie występować w zespole Jastrzębski Węgiel

Foto: PAP/ Andrzej Grygiel

Ubiegły sezon zakończył się niespodzianką. Jastrzębski Węgiel wrócił na tron po 17 latach, pokonując hegemona – Grupę Azoty ZAKSA, a wyczyn klubu nabrał jeszcze większego znaczenia, gdy dwa tygodnie później jego finałowy rywal wygrał Ligę Mistrzów.

Obie drużyny nowy sezon zaczęły od wyjazdowych zwycięstw. Jastrzębski pokonał 3:1 beniaminka Politechnikę Lublin, a ZAKSA – 3:0 Stal Nysę. W podstawowym składzie mistrzów Polski wyszło na boisko trzech nowych zawodników – sami złoci medaliści igrzysk w Tokio, Francuzi Stephen Boyer, Trevor Clevenot i przede wszystkim Benjamin Toniutti.wyciągnięty z ZAKSY.

Ten znakomity rozgrywający po sześciu latach spędzonych w Kędzierzynie-Koźlu zdecydował się poszukać nowego wyzwania. W klubie nie ukrywają, że celem jest obrona tytułu, zdobycie Pucharu i Superpucharu Polski oraz awans co najmniej do półfinału Ligi Mistrzów. – Mamy wielki zespół, ale musimy potwierdzić to na boisku. Rywale też się wzmocnili – mówi trener Andrea Gardini, który już trzy miesiące po objęciu posady w Jastrzębiu-Zdroju świętował pierwszy sukces, po czym przedłużył kontrakt.

Czytaj więcej

Nikola Grbić. My go chcemy i on chce do nas

Sprowadzenie Toniuttiego, z którym pracował w Kędzierzynie-Koźlu, było jednym z hitów transferowych.

Reklama
Reklama

Nowego trenera ma ZAKSA. Nikolę Grbicia, który przyjął ofertę Sir Safety Perugia, a po wyborze Sebastiana Świderskiego na prezesa PZPS stał się również faworytem do poprowadzenia reprezentacji Polski, zastąpił Gheorghe Cretu. Rumun, znany siatkarskim kibicom z pracy w Olsztynie, Lubinie i Rzeszowie, musi poukładać drużynę, która oprócz Toniuttiego straciła dwóch reprezentantów Polski: Jakuba Kochanowskiego i Pawła Zatorskiego. Obaj odeszli do Asseco Resovii.

W Rzeszowie, podobnie jak w Bełchatowie, marzą o powrocie do czołówki. Na podium, po zmianie właściciela i nazwy, chce się utrzymać także Projekt Warszawa – zespół trenowany wciąż przez Andreę Anastasiego.

– Mamy świadomość, że będzie naprawdę trudno, bo na papierze jest kilka drużyn lepszych od nas – twierdzi Włoch i do grona kandydatów do medalu dodaje m.in. Aluron CMC Warta Zawiercie, wzmocniony przez Urosa Kovacevicia.

Serbski przyjmujący to MVP mistrzostw Europy 2019. – On nie jest zwykłym zawodnikiem, dla mnie jest artystą. Gra w inny sposób niż pozostali – nie szczędzi mu pochwał trener Warty Igor Kolaković, który wprowadzał go do seniorskiej siatkówki. Kovacević już po pierwszym występie w Polsce (3:1 ze Ślepskiem Malow Suwałki) został wybrany na najlepszego siatkarza spotkania.

Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama