Reklama

Finowie rozsierdzili Polaków, nokautująca odpowiedź Biało-Czerwonych

Biało-Czerwoni kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa w mistrzostwach świata siatkarzy, które rozgrywane są w Bułgarii i we Włoszech - podaje Onet. W sobotę Polska pokonała Finlandię 3:1 (25:20, 26:28, 25:16, 25:15) w trzecim meczu grupy D, która swoje spotkania rozgrywa w Warnie. Nasi siatkarze są już zatem pewni awansu do drugiej fazy, co właściwie było ich obowiązkiem.

Aktualizacja: 15.09.2018 21:50 Publikacja: 15.09.2018 21:44

Finowie rozsierdzili Polaków, nokautująca odpowiedź Biało-Czerwonych

Foto: Twitter/Polska siatkówka

Red

Fantastyczna atmosfera w hali w Warnie panowała już przed meczem. Trybuny zdominowali Finowie, ale wynik decydował się na boisku. Tutaj Suomi przygotowali niespodziankę w stylu Vitala Heynena, bo na rozegraniu pojawił się Mikko Esko zamiast Eemi Tervaporttiego. Zresztą była to jedna z wielu zmian.

Tylko początek pierwszego seta był wyrównany. Po pierwszej przerwie technicznej, kiedy Polacy włączyli blok, od razu nasi siatkarze odskoczyli rywalom. Mogła się podobać gra Bartosza Kurka, który szalał w ataku. W pierwszym secie skończył trzy z pięciu piłek. Do tego zaliczył jeden blok i jednego asa. Dzielnie wspierał go Artur Szalpuk, który miał z kolei pięć dobrych ataków na sześć prób. Dobre przyjęcie naszego zespołu powodowało, że łatwiej grało się środkiem, z czego korzystał przede wszystkim Mateusz Bieniek, zdobywając trzy punkty po atakach. Można powiedzieć, że Biało-Czerwoni kontrolowali to, co się dzieje na boisku i pewnie wygrali 25:20.

Drugą partię mistrzowie świata rozpoczęli od prowadzenia 2:0, ale kolejne cztery punkty padły łupem Finów. Trener Heynen poprosił wówczas o pierwszy czas w tym meczu. Próbował dokonać drobnych korekt, ale Biało-Czerwoni wciąż mieli problem z przyjęciem fińskiej zagrywki, a do popełniali zbyt wiele błędów. Szczególnie w polu zagrywki. Kiedy na drugiej przerwie technicznej było 16:12, Heynen tupał aż ze złości. Reprymenda pomogła. W końcu nasi zawodnicy zaczęli lepiej sobie radzić w polu zagrywki i poprawili przyjęcie. Wciąż jednak zawodziła gra z kontry. Po długim pościgu w końcu udało się złapać rywali (21:21). W końcówce seta do gry wrócił kapitan zespołu Michał Kubiak, który do tej pory rozgrywał słabe zawody, notując aż siedem złych ataków. Najpierw jego atak, a potem as serwisowy sprawiły, że Biało-Czerwoni mieli piłkę setową. Niestety potem znowu jeden z liderów drużyny wrócił do wcześniejszego poziomu i Finowie sięgnęli po wygraną w secie 28:26 - podaje Onet.

Kubiak wyraźnie wziął sobie do serca dwa słabe pierwsze sety i trzeciego rozpoczął od żółtej kartki, a potem od dwóch asów serwisowych. Poprawiło się przyjęcie i od razu Fabian Drzyzga mógł zacząć używać środek, który był nieco zapomniany w drugim secie. W końcu swoja cegiełkę zaczął dokładać też Kubiak, który wyraźnie zaczął wychodzić z dołka. Biało-Czerwoni szybko zatem wylali kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy Finów, prowadząc wyraźnie od początku seta. Nasi zawodnicy uzyskali wyraźną przewagę w ataku i na zagrywce. Do tego przestali popełniać błędy. Tym samym rozbili Suomi w trzecim secie 25:16. Trzeba przyznać, że nasi siatkarze odpowiednio zareagowali na słabą grę w drugim secie.

W czwartym secie Polacy utrzymali dobrą dyspozycję z poprzedniego seta. Wciąż nie zawodził Artur Szalpuk, który grał na wysokim procencie w ataku i zdobył najwięcej punktów dla naszej drużyny - 25:15. Rywale nie byli w stanie zagrozić siatkarzom trenera Heynena, którzy wygrali tę partię i cały mecz 3:1.

Reklama
Reklama

Po zwycięstwie z Finlandią Polacy są już pewni gry w drugiej fazie turnieju. Teraz Biało-Czerwonych czeka dzień przerwy, a potem dwa najtrudniejsze mecze w grupie D, które rozstrzygną o ostatecznej kolejności w tabeli. W poniedziałek, 17 września, Polacy zagrają z Iranem (godz. 19.30), a dzień później z Bułgarią (godz. 19.40).

Polska - Finlandia 3:1 (25:20, 26:28, 25:16, 25:15)

Polska: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Artur Szalpuk, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka.

Finlandia: Mikko Esko, Niko Suihkonen, Elviss Krastins, Tommi Siirilae, Sauli Sinkkonen, Samuli Kaislasalo, Lauri Kerminen (libero) oraz Eemi Tervaportti, Antti Ronkainen, Henrik Porkka.

Sędziowali: Yuri R. Ramirez Ortiz (Dominikana) i Sowapark Nathanon (Tajlandia).

Widzów: 3240

Reklama
Reklama

Przebieg meczu:

I set: 5:4, 8:7, 10:8, 15:10, 16:10, 20:14, 25:20.

II set: 3:5, 6:8, 7:10, 12:15, 12:16, 18:20, 25:24, 26:28.

III set: 5:2, 8:3, 10:4, 15:8, 16:8, 20:12, 25:16.

IV set: 5:2, 8:4, 10:5, 15:7, 16:7, 20:11, 25:15.

Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama