Janusz Pindera
Zespół będący mieszanką rutyny z młodością, stworzony przez ekscentrycznego i kontrowersyjnego, ale znającego się na rzeczy trenera z Belgii ograł potentatów. Po pięciu miesiącach pracy Vitala Heynena polscy siatkarze znów zostali mistrzami świata, a dodatkowo nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju dostał Bartosz Kurek.
Michał Kubiak – 30 lat, 191 cm, przyjmujący
Na boisku i poza nim nie boi się nikogo. Cztery lata temu, przed rozpoczęciem Ligi Światowej, złamał dwa palce dłoni, przeszedł operację i mało kto wierzył, że zdąży na mistrzostwa. Pokazał charakter wojownika, zdążył i pomógł drużynie. Dziś jest jej przywódcą, prawdziwym kapitanem. Gdy z powodu choroby zabrakło go w meczu z Argentyną, nieoczekiwanie przegraliśmy. Po jego powrocie Polska była już nie do zatrzymania. Od początku turnieju twierdził, że interesuje go tylko złoty medal. Znalazł się w najlepszej drużynie mistrzostw.
Bartosz Kurek – 30 l., 207 cm, atakujący
Rekordzista pod względem występów w reprezentacji (264 mecze). MVP turnieju, tak jak cztery lata temu Mariusz Wlazły. Jeden z największych talentów polskiej siatkówki. Wspaniałe warunki fizyczne, zasięg i niewiarygodny potencjał. Karierę zaczynał jako przyjmujący. Miał 21 lat, gdy z drużyną prowadzoną przez Daniela Castellaniego sięgnął po tytuł mistrza Europy w Izmirze (2009). Później z Andreą Anastasim wygrał Ligę Światową (2012), stał na podium ME w Wiedniu (2011). Ale były też bolesne porażki – w reprezentacji i klubie. Cztery lata temu Stephane Antiga zrezygnował z niego w przededniu rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata, które biało-czerwoni wygrali. Kurek mocno to przeżył. Wrócił do reprezentacji jako atakujący. Zabrakło jednak sukcesów, wielu już spisywało go na straty. Głosy, że czas, by tacy jak Kurek, Kubiak czy Drzyzga ustąpili miejsca młodszym, nie były odosobnione. Vital Heynen miał jednak swój pomysł na reprezentację, wiedział, że nie może rezygnować z takich zawodników. Zaufał Kurkowi, a ten odpłacił mu wspaniałą grą. Można powiedzieć, że urodził się na nowo, to on był tym, który na finiszu turnieju poprowadził zespół do zwycięstw.
Fabian Drzyzga – 28 l., 196 cm, rozgrywający
Syn byłego rozgrywającego reprezentacji Polski, dziś komentatora i eksperta Polsatu, Wojciecha Drzyzgi. Od nowego sezonu będzie grał w Nowosybirsku. W poprzednim sezonie zdobył wszystko, co było do zdobycia w Grecji. Jeden z pięciu w ekipie Heynena, którzy grali w złotej drużynie cztery lata temu. Nie boi się wyzwań, udowadniał to wielokrotnie. Na mistrzostwach zagrał chyba najlepszy turniej w życiu. Cztery lata temu zaczynał jako zmiennik Pawła Zagumnego, ale później wychodził w podstawowym składzie, między innymi w finale z Brazylią. Do niego wciąż należy przyszłość na tej pozycji.
Paweł Zatorski – 28 l., 184 cm, libero
Najlepszy libero MŚ. Zastąpił na tej pozycji Piotra Gacka oraz Krzysztofa Ignaczaka i nie zamierza nikomu ustępować miejsca. Znakomicie przyjmuje zagrywkę rywali, w obronie też trudno mu cokolwiek zarzucić. Spokojny, zawsze uśmiechnięty, jedna z ostoi tej drużyny. Bardzo lubi filmy z Willem Smithem, szczególnie „Siedem dusz" i w „Pogoni za szczęściem". Po tych mistrzostwach można powiedzieć, że dogonił je po raz drugi.