[b][link=http://www.rp.pl/galeria/2,1,372803.html]Zobacz galerię zdjęć z meczu[/link] [/b]
Siatkarki wszystkich reprezentacji goszczących w Polsce są zgodne - mistrzostw z tak żywiołową publicznością jak nasza jeszcze nie było. Wczoraj i dziś kilkanaście tysięcy osób ściskało kciuki w łódzkiej hali "Atlas" za naszą reprezentację.
Wczoraj Polki zbyt późno dostosowały swoje tempo do swoich rywalek. Dwa pierwsze sety zostały totalnie zdominowane przez Holenderki. Pierwszego Polki przegrały 11:25, drugiego 15:25. Dopiero końcówka meczu okazała się równorzędnym pojedynkiem - takim do jakiego nasze zawodniczki przyzwyczaiły nas w meczach dających awans do strefy medalowej: z Rosją i Bułgarią. Trzeci set Polki wygrały 25:20, w drugim zabrakło szczęścia w końcówce. Wygrały Holenderki 25:20 i to one zmierzyły się z Włoszkami w finale [pokonały Niemki 3:1 (25:10, 22:25, 25:12, 25:22)]. W nim mistrzynie Europy nie dały szans drużynie, która wczoraj wygrała z Polską.
[b]Dziś kibice zapomnieli o półfinałowej porażce. W łódzkiej hali znowu było słychać: "W górę serca, bo Polska wygra mecz". Doping okazał się skuteczny[/b]
Polki nie zawiodły swych wiernych fanów w pierwszym secie. Cały czas kontrolowały grę skutecznie zwiększając przewagę. Wygrały pewnie 25:16.