Zaczną o 19.05 Brazylijczycy z Francuzami, a dwie godziny później w meczu Włochy – Serbia zobaczymy, jak prezentują się grupowi rywale Polaków.
Finałowy turniej Ligi Światowej poprzedził spory skandal, jakim było wysłanie do domu czterech czołowych włoskich siatkarzy. Dragan Travica, Ivan Zajcew, Giulio Sabbi i Luigi Randazzo wrócili zbyt późno do hotelu, co jest naruszeniem regulaminu.
Mauro Berruto, trener włoskiej drużyny, postąpił tak jak przed laty Raul Lozano, który przed mistrzostwami Europy w Rzymie (2005) równie ostro ukarał kilku polskich siatkarzy. Ciekawe, jak to wpłynie na dyspozycję Włochów, którzy w swoim ostatnim meczu w Lidze Światowej pokonali Brazylię na jej terenie 3:2.
Stephane Antiga, trener naszej drużyny, przed wylotem do Rio mówił, że z Włochami i Serbami można wygrać, ale podkreślał też, że każdy wynik jest możliwy. Jako faworytów do ostatecznego zwycięstwa w Final Six Antiga widział Brazylię i USA.
Przed rokiem Ligę Światową wygrali Amerykanie, ale z mistrzostw świata w Polsce, choć jako jedyni pokonali naszych siatkarzy, wrócili bez medalu. Druga w LŚ Brazylia spisała się znacznie lepiej, zdobywając srebrne medale MŚ, ale dla canarinhos w obu przypadkach były to jednak gorzkie porażki. Tym większą mają teraz ochotę na rewanż u siebie.