Po wtorkowej porażce Polek z Holenderkami, trudno było spodziewać się, że podopieczne Jacka Nawrockiego będą w stanie skutecznie postawić się Brazylijkom. Faworyzowane przeciwniczki w siedmiu dotychczasowych spotkaniach odnotowały aż sześć zwycięstw, co pozwoliło im plasować się w tabeli Ligi Narodów na trzecim miejscu. Dla porównania, nasze reprezentantki triumfowały zaledwie dwa razy i były dopiero czternaste.
Początek pojedynku, to wyrównana gra z obu stron, która zaowocowała tym, że na pierwszą przerwę techniczną w minimalnie lepszych nastrojach zeszły Biało-Czerwone prowadząc 8:7. Po wznowieniu starcia, obie drużyny szły punkt za punkt do stanu 11:11. Wówczas, nasze siatkarki popełniły dwa proste błędy, dzięki czemu rywalki znalazły się na dwupunktowym prowadzeniu, a drugi time out miał miejsce przy wyniku 16:13 na korzyść Brazylijek.