Dwóch drużyn z naszego kraju nigdy na tym etapie rozgrywek nie było. Zespół z Kielc to zwycięzca Ligi Mistrzów z 2016 roku, wizytówka polskiej piłki ręcznej. Nafciarze kilka tygodni temu świętowali największy sukces w dziejach klubu i może przeżywają właśnie wiosnę, o której marzyli od lat.
Orlen Wisła właściwie oszukała przeznaczenie. Klub zagrał w elicie dzięki „dzikiej karcie” i wydawało się, że odpadnie w fazie grupowej. Podopieczni Xaviera Sabate wiosną wygrali jednak dwa trudne mecze z Magdeburgiem oraz FC Porto, wykorzystali potknięcie rywali i rzutem na taśmę awansowali z szóstej lokaty. To skazało ich na mecz z HBC Nantes.