ME w piłce ręcznej. Polki odpadły z turnieju

Polki zremisowały z Niemkami 21:21 i odpadły z mistrzostw Europy. Biało-Czerwone w ostatniej akcji meczu nie chciały walczyć o zwycięstwo.

Publikacja: 07.12.2020 20:08

ME w piłce ręcznej. Polki odpadły z turnieju

Foto: AFP

Rywalki miały piłkę, do końcowej syreny zostało 13 sekund. To sytuacja, w której zawodniczki drużyny broniącej doskakują do rywalek i próbują wymusić błąd. Podopieczne Arne Senstada stanęły jednak płasko w obronie. Ograniczyły ryzyko, żeby obronić remis oraz honorowy punkt. To przedziwne, bo w przypadku zwycięstwa Polki wciąż miałyby szanse na awans do kolejnej rundy.

Biało-Czerwone musiały wygrać różnicą czterech bramek lub pokonać Niemki i liczyć na sensację, czyli porażkę Norweżek z Rumunkami. Żadnego z tych warunków nie udało się zrealizować.

To był mecz błędów i olbrzymich nerwów. Obie ekipy miały argumenty w obronie, zawodził za to atak. Polki prowadziły 6:2, bo Niemki nie mogły przebić się przez środek naszej obrony, a skuteczna w bramce była Weronika Gawlik. Biało-Czerwone grały w ataku długo, do pewnej piłki. Błyszczały Natalia Nosek oraz Joanna Szarawaga.

Spokoju, pomysłu i konsekwencji wystarczyło na dziesięć minut. Zaczęły się proste błędy, atak podopieczne Senstada ograniczyły do indywidualnych akcji.

Rywalki w ciągu kwadransa zebrały pięć kar, ale Polki marnowały przewagi. Rozgrywające pchały się pod bramkę środkiem, skrzydłowe statystowały. Z przewagi nie zostało nic. Druga połowa wyglądała podobnie, w grze Polek dobre były tylko momenty. Nasze zawodniczki prowadziły nawet 15:13 i 17:16, ale na więcej nie było ich stać.

Biało-Czerwone pojechały na ME bez trzech najlepszych zawodniczek, więc była to wyprawa po naukę i doświadczenie. Remis z Niemkami to bonus, choć szkoda straconej szansy na zwycięstwo.

Niemcy - Polska 21:21 (9:8)

Najwięcej bramek: dla Niemiec - Zapf 4, Grijseels 3, Maidhof 3, Schulze 3; dla Polek - Rosiak 4, Gęga 3, Nosek 3, Kochaniak 3, Szarawaga 3

Rywalki miały piłkę, do końcowej syreny zostało 13 sekund. To sytuacja, w której zawodniczki drużyny broniącej doskakują do rywalek i próbują wymusić błąd. Podopieczne Arne Senstada stanęły jednak płasko w obronie. Ograniczyły ryzyko, żeby obronić remis oraz honorowy punkt. To przedziwne, bo w przypadku zwycięstwa Polki wciąż miałyby szanse na awans do kolejnej rundy.

Biało-Czerwone musiały wygrać różnicą czterech bramek lub pokonać Niemki i liczyć na sensację, czyli porażkę Norweżek z Rumunkami. Żadnego z tych warunków nie udało się zrealizować.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka ręczna
Turniej Final4 troszkę bliżej. Industria Kielce pokonała Magdeburg sc
Piłka ręczna
Dlaczego Sławomir Szmal rusza po władzę w polskiej piłce ręcznej
Piłka ręczna
Industria Kielce przed Final Four Ligi Mistrzów. Teraz czas na marzenia
Piłka ręczna
Nowa impreza na mapie piłki ręcznej. ZPRP zorganizuje Superpuchar Polski
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Czy Industria Kielce i Wisła Płock wywalczą awans do Final Four?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?