Reklama
Rozwiń

MŚ w piłce ręcznej: Francja kontra reszta świata

Zaczynają się mistrzostwa świata. Osłabieni kontuzjami Polacy trafili do bardzo trudnej grupy.

Aktualizacja: 10.01.2017 19:36 Publikacja: 10.01.2017 19:16

Mateusz Jachlewski, nowy kapitan Polaków, jest jednym z nielicznych doświadczonych zawodników naszej

Mateusz Jachlewski, nowy kapitan Polaków, jest jednym z nielicznych doświadczonych zawodników naszej reprezentacji. W roku 2007 był wicemistrzem świata

Foto: AFP

Faworytem mistrzostw są organizujący je Francuzi, choć w ostatnich dwóch wielkich turniejach nie wygrywali.

O medalach mogą też myśleć Duńczycy, Hiszpanie i Niemcy, a w nieco dalszej kolejności Chorwacja czy Norwegia. Aż tak wielkiej roli jak w poprzednim turnieju u siebie nie powinien odegrać Katar, który stracił kilka atutów, na czele ze swoim bombardierem – Żarko Markoviciem. Przede wszystkim nie będzie mógł liczyć na tak nachalną pomoc ze strony sędziów, jak miało to miejsce dwa lata temu, gdy mistrzostwa odbywały się na tym skrawku pustyni nad Zatoką Perską.

Francuzi po igrzyskach w Rio de Janeiro zmienili trenera. Nie była to roszada ani niezapowiedziana, ani zaskakująca. Claude Onesta już tak naprawdę od MŚ w Katarze powoli usuwał się w cień, a przy linii meczami żył jego asystent, który teraz oficjalnie go już w roli selekcjonera zastąpił – Didier Dinart. To były zawodnik, dwukrotny mistrz olimpijski, również dwukrotny mistrz Europy, a także trzykrotny mistrz świata. Przez lata uchodził za najlepszego obrońcę, a znajdą się i tacy, którzy bez wahania podpiszą się pod zdaniem, że Dinart był najlepszym i najtwardszym defensorem wszech czasów.

Oczywiście były zawodnik Ciudad Real czy PSG nie zrobił rewolucji, nie musiał wiele zmieniać, on po prostu kontynuuje pracę, która z takim niesamowitym efektem wykonywał Onesta. Francja w dalszym ciągu uzależniona jest od rozgrywającego Nikoli Karabaticia, ale wciąż ma też tak doskonałych zawodników wokół niego, że koncentrowanie się na zatrzymaniu tylko Karabaticia jest równoznaczne z samobójstwem.

Francuzi mają mocną drugą linię i potrafią zdobywać bramki z dystansu, ale jeśli chodzi o szybki atak i kontry, też mało która drużyna może się z nimi równać. Wciąż w kadrze pierwsze skrzypce grają weterani z Danielem Narcissem na czele (najlepszy zanik 2012 roku, z powodu niesamowitego wyskoku nazywany „Air France”). Ostatnią instancją obrony, człowiekiem, który między słupkami potrafi dokonywać cudów, jest Thierry Omeyer. W listopadzie tego roku Francuz skończy 41 lat i mówi się, że mistrzostwa w ojczyźnie są jego ostatnią wielką imprezą. Zrobi wszystko, by pożegnać się z reprezentacją, będąc znów na szczycie, Omeyer już cztery razy zdobywał mistrzostwo świata, piąty tytuł byłby czymś wyjątkowym.

W ostatnich turniejach gwiazdą reprezentacji Trójkolorowych był także Luc Abalo, który od 2012 roku reprezentuje PSG. Jest on piekielnie szybkim lewoskrzydłowym, a poza boiskiem także wziętym grafikiem. Komitet organizacyjny igrzysk Paryż 2024 właśnie jego wytypował, by stworzył wzór opaski na rękę promującej kandydaturę miasta. Dwukrotny złoty medalista olimpijski zadania z chęcią się podjął.

Ale Francja to nie tylko weterani – mocno napiera też młodzież, która miała okazję zbierać doświadczenia z wielkich imprez zarówno podczas zeszłorocznego Euro organizowanego w Polsce, jak i turnieju olimpijskiego w Rio. Coraz śmielej poczyna sobie, zaledwie 21-letni Nedim Remilli, który w zeszłym roku został kupiony przez PSG.

Francuzi Euro w Polsce potraktowali jako okazję do powolnego przejmowania sterów przez Dinarta oraz wprowadzenia młodych. Mieli się skupić na igrzyskach w Rio, ale tam przegrali finał z Danią. U siebie będą chcieli przywrócić swoją dominację w świecie piłki ręcznej.

Największymi rywalami Francuzów powinni być właśnie złoci medaliści z Brazylii – Duńczycy. Oni także na mistrzostwach będą mogli wystawić wszystkich swoich najlepszych zawodników, na czele z 30-letnim Mikkelem Hansenem uznanym za MVP turnieju olimpijskiego. Rozgrywający PSG narzekał wprawdzie, że kalendarze czołowych zawodników są przeładowane do granic ludzkich możliwości, że rokrocznie zimą grają w wielkich turniejach, i w związku z tym może zbojkotować MŚ, ale jednak gdy przyszło co do czego, zadecydował, że we Francji zagra. Na mistrzostwach nie zabraknie też jednego z najlepszych bramkarzy świata ostatnich lat – Niklasa Landina.

Mistrzowie Europy Niemcy tym turniejem będą żegnać się ze swoim trenerem Dagurem Sigurdssonem. Islandczyk podjął się wyjątkowo trudnej misji stworzenia z Japonii solidnego zespołu na igrzyska w Tokio (2020). Niemcy to wciąż młoda drużyna, która jednak ma już sporo doświadczenia i przede wszystkim sukcesy.

Jedną z najmłodszych drużyn wystawią jednak Polacy, których przed turniejem zdziesiątkowały wyjątkowo pechowe kontuzje. Biało-czerwoni mają minimalne szanse, by powtórzyć sukces sprzed dwóch lat, jakim był brązowy medal w Katarze.

Ze składu, który wywalczył brąz, do Francji jedzie zaledwie... trzech zawodników. Trener Tałant Dujszebajew musiał wziąć na MŚ trzech bramkarzy, chociaż planował zabrać tylko dwóch, ale po kolejnych urazach, zaczęło mu brakować wcześniej zgłoszonych do szerokiego składu zawodników.

Dujszebajew otwarcie mówi, że Polska gra o wyjście z grupy. Jutro zaczyna turniej meczem z czwartą drużyną mistrzostw Europy – Norwegią.

Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy ponownie w Polsce
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Uciekają marzenia, Polki przegrały ze Szwedkami
Piłka ręczna
Industria Kielce ma piłkę meczową. Tałant Dujszebajew: Musimy wziąć nóż w zęby
PIŁKA RĘCZNA
Czekaliśmy na to od lat! Polki zagrają o medale mistrzostw Europy
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Polki stoją murem za trenerem. Czy go uratują?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku