Zdecydowanym faworytem w tym pojedynku była drużyna z Kielc. Wisła z Vive ostatni raz wygrała dwa lata temu. Co więcej, kielczanie zdecydowanie wygrali swoją grupę w lidze, nad drugim NMC Górnikiem Zabrze mieli aż 24 punkty, a dodatkową motywacją mogło być pożegnanie trenera. Dla Tomasza Strząbały to przedostatnie spotkanie - niedługo po 27 latach odejdzie z Vive, by współpracować z MMTS Kwidzyn.
Środowe spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. To oni częściej trafiali do siatki, m.in. po błędach w ataku mistrzów Polski. Vive nie dało jednak cieszyć się długo z prowadzenia. Dzięki Michałowi Jureckiemu i Przemysławowi Krajowskiemu po 10 min mieliśmy remis 4:4.