Droga wiedzie przez Hiszpanię, gdzie Polacy wezmą udział w turnieju towarzyskim. Rywalami będą gospodarze, Węgrzy oraz Norwegowie (już dziś). Z tych zespołów tylko Hiszpanie i zawodnicy Michaela Bieglera wezmą udział w MŚ.
Piłka ręczna to sport zdominowany przez drużyny ze Starego Kontynentu. Do dziś wszystkie 72. medale MŚ zdobyły europejskie reprezentacje. Dopiero czwarty raz – a to już 24. edycja – turniej odbędzie się poza granicami Europy. Pierwszym pozaeuropejskim gospodarzem była Japonia (1997). Dwa lata później mundial odbył się w Egipcie, a w 2005 roku w Tunezji.
Polska zagra w grupie D – najbardziej wyrównanej spośród wszystkich czterech. Trener Michael Biegler w pierwszym meczu turnieju (16 stycznia) będzie musiał poprowadzić naszych zawodników przeciwko swoim rodakom – Niemcom. Podczas czwartkowej konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji przeczytał po polsku mowę skierowaną do kibiców i dziennikarzy. Nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to pierwszy raz, gdy komunikował się w naszym języku.
Kolejnymi rywalami Polaków w Katarze będą Argentyna, Rosja, Arabia Saudyjska i na koniec Dania. Cztery najlepsze zespoły z każdej grupy wejdą do 1/8 finału – wszyscy do awansu typują europejskie drużyny. Zespoły z naszej grupy będą się mierzyć w fazie pucharowej z drużynami z grupy C (Francja, Szwecja, Algieria, Czechy, Egipt, Islandia). Zajęcie miejsca gorszego niż pierwsze będzie prawdopodobnie oznaczać bój z którąś z wyjątkowo nam niepasujących drużyn: Francją lub Islandią.
Francuzi są mistrzami świata z 2009 i 2011 roku, aktualnymi mistrzami Europy (w piłce ręcznej ME są znacznie trudniejsze od MŚ) oraz złotymi medalistami dwóch ostatnich turniejów olimpijskich. Dobrych wspomnień nie mamy także z pojedynków z Islandią. Z tym zespołem przegraliśmy w ćwierćfinale na igrzyskach w Pekinie i straciliśmy szansę na medal.