Reklama

Arsene Wenger: Zostałem zmuszony do odejścia

Dla francuskiego trenera te rozgrywki to ostatnia szansa, by pożegnać się z Londynem z podniesioną głową. Arsenal w półfinale spotka się z Atletico.

Publikacja: 25.04.2018 19:32

Arsene Wenger: Zostałem zmuszony do odejścia

Foto: AFP

Na przedmeczowej konferencji Wenger zabrał głos w sprawie odejścia z klubu. Potwierdziło się, że został zmuszony do ustąpienia.

– To właściwie nie była moja decyzja. Czy jest sposób na idealne pożegnanie? Nie mam pojęcia. Ta grupa piłkarzy zasługuje na coś wyjątkowego i chcę, żebyśmy osiągnęli to wspólnie.

Wenger skorzystał z okazji, by przypomnieć, że dwa lata temu jego zespół został wicemistrzem Anglii, przed rokiem wywalczył Puchar Anglii i Tarczę Wspólnoty, a w tym awansował do finału Pucharu Ligi i może wygrać Ligę Europy. – Jestem przekonany, że po dwóch czy trzech transferach moglibyśmy się bić o mistrzostwo Anglii – podkreśla Francuz.

Problem w tym, że kibice oczekują trofeów, a nie obietnic. Arsenal notuje w Premier League najgorsze wyniki za kadencji Wengera, zajmuje szóste miejsce, a jedyną szansą na powrót do LM jest zwycięstwo w Lidze Europy. Najpierw trzeba jednak pokonać innego faworyta – Atletico.

LIGA EUROPY – PÓŁFINAŁY

Reklama
Reklama

Czwartek: Arsenal – Atletico (21.05, Canal+ Sport, Canal+ Now, Eurosport 1)

Olympique Marsylia – FC Salzburg (21.05, TVP Sport). Rewanże 3 maja.

Piłka nożna
Światowe media po losowaniu grup mundialu: Donald Trump dostał nagrodę od kolegi
Piłka nożna
Mundial 2026. Rozlosowano grupy mistrzostw świata, znamy potencjalnych rywali Polaków
Piłka nożna
Losowanie grup mundialu. Gwiazdy i Donald Trump
Piłka nożna
UEFA zdecydowała. Polska nie będzie gospodarzem Euro 2029 kobiet w piłce nożnej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Piłka nożna
Marek Papszun w Legii? Niemoralna propozycja
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama