Jagiellonia wyszła na prowadzenie błyskawicznie, bo jeszcze zanim zegar wskazał 60. sekundę, piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Guilherme, a Ivan Runje strzelił głową do bramki. Cwilę później mógł paść bliźniaczy gol, ale tym razem Runje minimalnie chybił.
Gospodarze grali szybko i przeważali, lecz Marian Kelemen również miał co bronić. W 15. minucie musiał się wykazać sprytem broniąc uderzenie z dystansu Mario Vesovicia. Sześć minut później groźną akcję stworzył Arvydas Novikovas, który posłał "bombę" na bramkę Arkadiusza Malarza. Bramkarz Legii odbił piłkę na róg. Mimo kolejnych niezłych okazji, wynik do przerwy już się nie zmienił.