Siedem goli w Krakowie i Poznaniu, Łódź tonie

Orange Ekstraklasa. Mistrz przegrywał z ŁKS u siebie już 0:2, ale w drugiej połowie strzelił pięć bramek. Znikąd ratunku dla Widzewa: bez kibiców i bez walki przegrał na własnym stadionie z Zagłębiem Sosnowiec

Publikacja: 05.05.2008 04:19

Siedem goli w Krakowie i Poznaniu, Łódź tonie

Foto: Rzeczpospolita

Wisła miała być mistrzem na europejską miarę, ale od kiedy zdobyła tytuł, dopadły ją polskie ligowe choroby: bylejakość i brak ambicji. Z ŁKS grała wprawdzie w rezerwowym składzie – w bramce Ilie Cebanu, w pomocy Krzysztof Mączyński, w ataku Jean Paulista – ale trudno to uznać za usprawiedliwienie tego, co się działo w pierwszej połowie. Nic w niej nie wskazywało na to, że ostatnia porażka z Legią podrażniła ambicje mistrzów.

ŁKS szybko strzelił dwie bramki, Cleber grał tak, że trener zdjął go z boiska, nim minęło pół godziny. Trzeba było dopiero następnych zmian i pogadanki w przerwie, żeby Wisła zaczęła grać jak Wisła. Z pięciu bramek trzy strzelili najskuteczniejsi w tym sezonie Marek Zieńczuk i Paweł Brożek. Ten ostatni dwie, co jest o tyle istotne, że za 20. gola miał obiecaną premię 20 tysięcy euro. Teraz ma już 21 goli i niemal pewny tytuł króla strzelców.

ŁKS spadł na miejsce barażowe, ale to i tak nic w porównaniu z kłopotami sąsiada z Łodzi. W meczu Widzew – Zagłębie Sosnowiec na boisku były dwie drużyny już wkrótce trzecioligowe, a na trybunach pustki. Kibice stali pod stadionem w proteście przeciw decyzji klubu wpuszczania do końca sezonu tylko tych, którzy mają karnety. Bramy otwarto jeszcze w pierwszej połowie i protestujący weszli, ale swojej drużynie już pomóc nie mogli. Widzew przegrał z zespołem, dla którego są to pierwsze punkty zdobyte na wyjeździe, któremu sztuką jest nie strzelić bramki, a jeszcze większą pozwolić jej na zdobycie gola. W całym meczu na pierwszoligowym poziomie była tylko bramka: po rzucie rożnym Paweł Cygnar podał głową, a Adrian Marek uderzył z woleja.

Widzew tydzień przed końcem sezonu ma cztery punkty straty do miejsca barażowego, pięć do pierwszego bezpiecznego. Przed nim jeszcze mecze w środę z Koroną na wyjeździe i w sobotę u siebie z Górnikiem.

Michał Probierz, zwolniony z Widzewa jeszcze w rundzie jesiennej, powinien się dziś cieszyć, że jest daleko od łódzkich nieszczęść. Trafił do Polonii, którą nie tak dawno utrzymał wbrew wszystkiemu w drugiej lidze. Teraz ma duże szanse, by powtórzyć to w ekstraklasie. Polonia z pięciu ostatnich meczów trzy zremisowała, dwa wygrała, jest też jedną z nielicznych drużyn, którym się w ostatnich chwilach tego sezonu jeszcze chce grać i które da się oglądać.

Mecz z Odrą w Wodzisławiu był jednym z najlepszych w tej kolejce. Dwa gole dla Polonii strzelił szybko Janusz Wolański, Odra atakowała bez przerwy i bez powodzenia. Miała rzut karny po faulu Jakuba Dziółki na Ilianie Micanskim, ale faulowany strzelił w bramkarza Michala Peskovicia, a dobijający piłkę Bartłomiej Socha – w słupek. Potem był jeszcze gol Sławomira Szarego nieuznany z powodu spalonego i mnóstwo innych sytuacji. Wynik się nie zmienił, co jest też zasługą świetnego Peskovicia.

Piłkarze Odry byli na siebie wściekli, ale o utrzymanie raczej bać się nie muszą. Mają za sobą jeszcze bufor bezpieczeństwa – Jagiellonię Białystok, od siedmiu kolejek przyjmującą ciosy od wszystkich. Po rundzie jesiennej Jagiellonia była najlepszym z beniaminków, potem zasnęła i nie może się obudzić do dzisiaj. To się może źle skończyć, bo na głowę piłkarzom z Białegostoku wchodzą już nie tylko rywale, ale i sędziowie.

Widzew ma już cztery punkty straty do miejsca barażowego, pięć do pierwszego bezpiecznego

Mariusz Podgórski (to ten sędzia, o którym wiosną Jan Woś z Odry powiedział przed kamerami, że ma go w d...) w meczu Lech – Jagiellonia pokazywał kartki, nie przejmując się logiką i konsekwencją. Podobne faule piłkarzom Lecha uchodziły na sucho, ich rywalom z Jagiellonii – przeciwnie. Marek Wasiluk został wyrzucony z boiska za to, że niechcący uderzył ręką Hernana Rengifo (próbował utrzymać równowagę, nie widział, gdzie stoi Peruwiańczyk), a przed przerwą dwie żółte kartki zdążył jeszcze zobaczyć Jacek Markiewicz.

Jagiellonia, grając w dziesiątkę, odpowiedziała golem Vuka Sotirovicia na piękną bramkę Andersona Cueto (wolej z boku pola karnego). Od kiedy na boisku zostało dziewięciu piłkarzy z Białegostoku, było oczywiste, że remis się nie utrzyma. Lech musiał wcześniej czy później strzelić kolejnego gola i znów zrobił to dzięki Cueto, niespełna 19-letniemu chłopakowi z Limy. Peruwiańczyk podawał do Marcina Zająca przed drugim golem dla gospodarzy, trzeciego strzelił sam. Potem już poszło – Quinteros z karnego, rezerwowy Przemysław Pitry dwa razy po błędach rywali. To najwyższe zwycięstwo w tym sezonie obok 5:0 Legii z Zagłębiem Sosnowiec.

W Lubinie Marcin Borski kiepsko sobie radził z uspokojeniem nastrojów. Zawodnicy Zagłębia i Cracovii prowokowali się, faulowali, a w końcu pobili. Poszło o sytuację z 43. minuty, gdy po wykorzystanym rzucie karnym dla Zagłębia Maciej Iwański biegł po piłkę, a Marcin Cabaj wyciągnął rękę, żeby go zatrzymać. Trafił Iwańskiego w ramię, piłkarz Zagłębia padł na trawę, łapiąc się za twarz. Cabaj wyleciał z boiska, a w bramce i okolicach wybuchła bijatyka.

Piłkarze Zagłębia mieli do Cabaja pretensje, że podniósł rękę na kolegę, a piłkarze Cracovii do Iwańskiego, że udawał. Sędzia Borski nie zauważył już, że podczas tego starcia Krzysztof Radwański powalił na ziemię Michała Stasiaka. W czerwonych kartkach było ostatecznie 1:1, bo dwie żółte dostał Michał Goliński. W golach 3:1 dla Zagłębia, po golu, asyście i karnym wywalczonym przez Pawłowskiego, po którego już ustawiają się w kolejce potężniejsze kluby.

Z drużyn walczących o drugie miejsce wygrał tylko Lech. Legia nie potrafiła strzelić bramki Ruchowi (sędzia nie podyktował karnego po faulu Jakuba Rzeźniczaka na Piotrze Ćwielongu), a Groclin zremisował w Kielcach szczęśliwie po bramce Adriana Sikory już w doliczonym czasie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wilkowicz@rp.pl

WIDZEW ŁÓDŹ – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 0:1 (0:1)

Bramka: A. Marek (26). Żółte kartki: S. Bogunović, Ł. Broź, M. Panka, A. Budka (Widzew); V. Bednar, P. Małecki, R. Berliński. Sędziował J. Granat (Warszawa). Widzów 3000.

Widzew: Hładowczak - Szeliga, Ukah, Kursa, Jarmuż (59, Kowalczyk) - Budka, Kuklis (38, Masłowski), Panka, Napoleoni - Mierzejewski, Bogunović (40, Ł. Broź).

Zagłębie: Bensz - Berliński, Hosić, Marek, Komorowski - Kłoda (48, Skórski), Cygnar (86, Olszar), Bodziony, Szatan (62, Świder) - Małecki, Bednar.

LECH POZNAŃ – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 6:1 (1:1)

Bramki: dla Lecha: A. Cueto (35, 67), M. Zając (62), H. Quinteros (80, karny), P. Pitry (90, 90+3); dla Jagiellonii: V. Sotirović (38). Żółte kartki: M. Kikut (Lech); J. Markiewicz, Ł. Nawotczyński, A. Norambuena. Czerwone kartki: J. Markiewicz (za drugą żółtą): (51, Jagiellonia), M. Wasiluk (39, Jagiellonia). Sędziował M. Podgórski (Wrocław). Widzów 13 000.

Lech: Dolha - Kikut (59, Reiss), Kucharski, Bosacki, Djurdjević - Zając, Bandrowski, Quinteros, Murawski, Cueto (75, Wilk) - Rengifo (72, Pitry). Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Kałużny, Nawotczyński, Wasiluk - Niedziela (67, Renusz), Falkowski, Markiewicz, Kwiek (69, Konon) - Jarecki, Sotirović (59, Tumicz).

GKS BEŁCHATÓW – GÓRNIK ZABRZE 0:0

Żółte kartki: P. Magdoń (Bełchatów); P. Madejski, M. Pawelec (Górnik). Sędziował G. Gilewski (Radom). Widzów 2000.

Bełchatów: Sapela - Cecot, Magdoń, Stolarczyk, Popek - Marciniak (46, Nowak), Strąk, Rachwał, Garguła - Ujek (92, Michalak), Costly (65, Janus).

Górnik: Nowak - Pawelec, Pazdan, Danch, Magiera - Gołoś (80, Stachowiak), Gierczak (87, Papeckys), Brzęczek, Madejski - Zahorski, Moskal (72, Jarka).

ZAGŁĘBIE LUBIN – CRACOVIA 3:1 (2:0)

Bramki: dla Zagłębia: M. Iwański (30, 43, karny), S. Pawłowski (83); dla Cracovii: Ł. Tupalski (85). Żółte kartki: M. Goliński, S. Pawłowski, T. Gomes (Zagłębie); K. Witkowski (Cracovia). Czerwone kartki: M. Goliński (52, Zagłębie); M. Cabaj (43, Cracovia). Sędziował M. Borski (Warszawa). Widzów 4500.

Zagłębie: Ptak (46, Janukiewicz) - G. Bartczak, Stasiak, Sretenović, Lacić - Pawłowski, Goliński, M. Bartczak, Kolendowicz (77, Gomes), Iwański - Plizgaa (79, Kocot).

Cracovia: Cabaj - Kulig, Polczak, Tupalski, Radwański - Pawlusiński, Kłus, Baran (62, Kostrubała), Nowak - Witkowski (45, Olszewski), Dudzic (72, Moskała).

ODRA WODZISŁAW – POLONIA BYTOM 0:2 (0:2)

Bramki: J. Wolański (8, 17). Żółte kartki: B. Hinc, D. Dudek (Odra); W. Sokołenko, M. Radzewicz (Polonia). Sędziował M. Górecki (Ruda Śląska). Widzów 4000.

Odra: Stachowiak - Kokoszka (81, Rygel), Dudek, Kowalczyk, Szary - Woś, Kuranty, Hinc (76, Seweryn), Biskup - Micanski (63, Aleksander), Socha.Polonia: Pesković - Wojciechowski, Stano, Dziółka, Sokołenko - Trzeciak (59, Zieliński), Kral (68, Bazik), Przybylski, Wolański - Podstawek (76, Owczarek), Radzewicz.

RUCH CHORZÓW – LEGIA WARSZAWA 0:0

Żółte kartki: M. Pulkowski, M. Nowacki (Ruch); A. Borysiuk, J. Rzeźniczak (Legia). Sędziował J. Walczyński (Lublin). Widzów 10 000.Ruch: Pilarz - Jakubowski, Baran, Grodzicki, Brzyski - Grzyb (90, Nykiel), Adamski, Pulkowski, Nowacki (92, Janoszka), Balaz (76, Ćwielong) - Fabus.

Legia: Skaba - Rzeźniczak (80, Bronowicki), Szala, Wawrzyniak, Wysocki - Majkowski (60, Korzym), Borysiuk, Ekwueme, Edson (46, Smoliński), Kiełbowicz - Grzelak.

KOLPORTER KIELCE – GROCLIN 1:1 (0:0)

Bramki: dla Groclinu: A. Sikora (90+2); dla Korony: P. Sobolewski (71). Żółte kartki: R. Bednarek, M. Drzymont, M. Zganiacz (Korona); M. Sokołowski, P. Rocki, P. Kumbev (Groclin). Sędziował Z. Bakaluk (Olsztyn). Widzów 9355.

Korona: Kowalewski - Celeban, Drzymont, Skerla, Bednarek - Sobolewski, Wilk, Zganiacz, Kaczmarek (46, Bonin) - Edi (70, Gajtkowski), Robak.Groclin: Przyrowski - Mynar (46, Telichowski), Kumbev, Jodłowiec, Sokołowski - Rocki (73, Piechniak), Majewski (61, Muszalik), Świerczewski, Lato - Sikora, Ivanovski.

WISŁA KRAKÓW – ŁKS ŁÓDŹ 5:2 (0:2)

Bramki: J. Diaz (48), M. Zieńczuk (77), Paweł Brożek (80, 90), J. Paulista (82); dla ŁKS: Jovino (10), E. Arifović (25). Żółte kartki: J. Diaz, M. Zieńczuk, A. Głowacki (Wisła); Paulinho, M. Adamski, E. Arifović (ŁKS). Sędziował P. Pielak (Warszawa). Widzów 9000.

Wisła: Cebanu - Kokoszka, Głowacki, Cleber (27, Baszczyński), Diaz - Łobodziński (72, Boguski), Cantoro, Mączyński (46, Jirsak), Zieńczuk - Paweł Brożek, Paulista.

ŁKS: Pająk - Kłos, Adamski, Woźniczka - Madej, Paulinho, Mila, Kascelan, Jovinio (82, Kujawa), Vayer (64, Sikora) - Arifović (88, Świątek).

1. Wisła Kraków 28 73 64-18 23 4 1

2. Legia Warszawa 28 57 43-15 18 3 7

3. Groclin Grodzisk Wlkp. 28 56 49-22 17 5 6

4. Lech Poznań 28 56 52-28 17 5 6

5. Korona Kielce 28 50 37-30 15 5 8

6. Zagłębie Lubin 28 46 41-30 13 7 8

7. Górnik Zabrze 28 39 33-36 11 6 11

8. GKS Bełchatów 28 36 25-31 9 9 10

9. Cracovia 28 35 26-31 10 5 13

10. Ruch Chorzów 28 30 30-40 7 9 12

11. Odra Wodzisław 28 29 26-41 8 5 15

12. Jagiellonia Białystok 28 27 26-51 7 6 15

13. Polonia Bytom 28 27 19-40 7 6 15

14. ŁKS Łódź 28 26 22-29 6 8 14

15. Widzew Łódź 28 22 24-40 4 10 14

16. Zagłębie Sosnowiec 28 15 19-54 4 3 21

Kolejno: mecze rozegrane, punkty, bramki zdobyte i stracone, zwycięstwa, remisy, porażki. W przypadku równej liczby punktów o kolejności decydują bezpośrednie mecze.

Strzelcy

21 - Paweł Brożek (Wisła Kraków)

16 - Adrian Sikora (Groclin Grodzisk Wlkp.), Marek Zieńczuk (Wisła Kraków)

14 - Takesure Chinyama (Legia Warszawa)

11 - Dawid Jarka (Górnik Zabrze)

10 - Hernan Rengifo (Lech Poznań), Marcin Robak (Korona Kielce), Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze), Marcin Zając (Lech Poznań)

Piłka nożna
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mistrzami Hiszpanii. Świętować na boisku nie mogli
Piłka nożna
Gdzie w przyszłym sezonie zagra Łukasz Fabiański? Do Legii Warszawa na pewno nie wróci
Piłka nożna
Kamil Grosicki pożegna się z kadrą w Chorzowie
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti odmieni reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Xabi Alonso. Człowiek sukcesu nowym trenerem Realu Madryt