Rz:Rzeczywiście Wisła Kraków była w tym sezonie poza zasięgiem rywali?
Leo Beenhakker: Powiedziałem to już przed rozpoczęciem rozgrywek. Umiejętności poszczególnych zawodników, a do tego szeroka kadra, sprawiały, że Wisła musiała zostać mistrzem. Inna sprawa, że taką przewagę czasami trudno sobie uświadomić, a później się z nią pogodzić i udźwignąć odpowiedzialność, dlatego nie można nie doceniać trenera. Maciej Skorża wykonał w Krakowie wielką pracę.
Mamy wreszcie w Polsce drużynę, którą stać na awans do Ligi Mistrzów?
Wisła bez wątpienia jest taką drużyną, bo tak jak w mojej reprezentacji jest tam kilku zawodników, którzy nadal będą się rozwijać. Na przykład Rafał Boguski, któremu w następnym sezonie będę bardzo dokładnie się przyglądał. Podobają mi się też Tomas Jirsak i Junior Diaz. W Krakowie powstała dobrze wyważona drużyna, a że pracuje z nią cierpliwy trener, mogą być z tego owoce.
Ilu nowych piłkarzy potrzebuje Wisła, by wreszcie przejść eliminacje Ligi Mistrzów?