Wczorajsza decyzja Trybunału Arbitrażowego przy PKOl może spowodować przełożenie startu rozgrywek. Bałagan na dzień przed zapowiadaną inauguracją jest olbrzymi, nie wiadomo, jakie drużyny będą walczyć o mistrzostwo. Werdykt trybunału może się też okazać bombą, która wysadzi w powietrze cały dotychczasowy system walki z korupcją.
Trybunał uzasadnił decyzję w sprawie Widzewa przedawnieniem czynów. Korupcję popełniono wiosną 2005 roku, a karać za nią można było do wiosny 2007 roku. To oznacza, że w sprawie Korony Kielce – także zdegradowanej – decyzja może być identyczna. Kielecki klub zapowiedział już złożenie odwołania.
Trybunał uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa Łódź o jedną klasę rozgrywkową i odroczył postępowanie w sprawie Zagłębia Lubin do 22 sierpnia, wstrzymując wykonanie kary. Tym samym Arka Gdynia wraca do pierwszej ligi, a ŁKS Łomża – do drugiej, by zwolnić miejsce dla Zagłębia i Widzewa.
Komisja do spraw nagłych zebrała się w siedzibie PZPN natychmiast po ogłoszeniu wyroku. Zdecydowała, że konieczne jest rozegranie spotkań barażowych o prawo gry w ekstraklasie między Jagiellonią Białystok a Piastem Gliwice, które odbędą się 26 i 30 lipca, a więc już po terminie, według którego miały rozpocząć się rozgrywki ligowe.
Decyzja o przełożeniu pierwszej kolejki sezonu może zostać podjęta dopiero dzisiaj, po porozumieniu z TVP oraz stacją Canal +.