Trybunał wysadził ekstraklasę

Widzew wraca do pierwszej ligi, Zagłębie Lubin – do ekstraklasy. Decyzję Trybunału PKOl zaakceptował PZPN

Aktualizacja: 24.07.2008 14:13 Publikacja: 24.07.2008 01:18

Trybunał wysadził ekstraklasę

Foto: Rzeczpospolita

Wczorajsza decyzja Trybunału Arbitrażowego przy PKOl może spowodować przełożenie startu rozgrywek. Bałagan na dzień przed zapowiadaną inauguracją jest olbrzymi, nie wiadomo, jakie drużyny będą walczyć o mistrzostwo. Werdykt trybunału może się też okazać bombą, która wysadzi w powietrze cały dotychczasowy system walki z korupcją.

Trybunał uzasadnił decyzję w sprawie Widzewa przedawnieniem czynów. Korupcję popełniono wiosną 2005 roku, a karać za nią można było do wiosny 2007 roku. To oznacza, że w sprawie Korony Kielce – także zdegradowanej – decyzja może być identyczna. Kielecki klub zapowiedział już złożenie odwołania.

Trybunał uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa Łódź o jedną klasę rozgrywkową i odroczył postępowanie w sprawie Zagłębia Lubin do 22 sierpnia, wstrzymując wykonanie kary. Tym samym Arka Gdynia wraca do pierwszej ligi, a ŁKS Łomża – do drugiej, by zwolnić miejsce dla Zagłębia i Widzewa.

Komisja do spraw nagłych zebrała się w siedzibie PZPN natychmiast po ogłoszeniu wyroku. Zdecydowała, że konieczne jest rozegranie spotkań barażowych o prawo gry w ekstraklasie między Jagiellonią Białystok a Piastem Gliwice, które odbędą się 26 i 30 lipca, a więc już po terminie, według którego miały rozpocząć się rozgrywki ligowe.

Decyzja o przełożeniu pierwszej kolejki sezonu może zostać podjęta dopiero dzisiaj, po porozumieniu z TVP oraz stacją Canal +.

– Musimy wszystko dokładnie przeanalizować, na pewno nie bierzemy pod uwagę zignorowania decyzji trybunału. Musimy być odpowiedzialni – mówił „Rz” Andrzej Rusko, prezes Ekstraklasy S A.

Decyzja trybunału oburzyła Adama Gilarskiego z Wydziału Dyscypliny i Krzysztofa Malinowskiego z Trybunału Piłkarskiego, którzy podjęli decyzję o ukaraniu Zagłębia i Widzewa.

Gilarski nie ma pojęcia dlaczego sprawę Widzewa i Zagłębia rozpatrzono tak szybko, mimo że wniosek złożony przez Zagłębie Sosnowiec, który wpłynął do trybunału pół roku wcześniej, ciągle czeka na swoją kolej. Szef WD przypomniał też, że zgodnie z regulaminem FIFA, potwierdzonym później przez PZPN, sprawy korupcyjnie nie podlegają przedawnieniu.

Jeszcze ostrzej zareagował Malinowski. – Rok temu Trybunał Arbitrażowy, orzekając w tym samym składzie w sprawie Arki Gdynia, Górnika Łęczna i KSZO Ostrowiec, wydał wyrok zupełnie inny. To jest koniec walki z korupcją. Osoby takie jak pan Wdowczyk czy pan Fijarczyk mogą wrócić do futbolu – mówi.

W Widzewie cieszą się oczywiście z triumfu sprawiedliwości, podkreślając, że sprawa ich klubu rozpatrywana była wcześniej wyjątkowo niedbale. To jeszcze nie koniec – w Łodzi wciąż czekają na decyzję ministra sportu w sprawie licencji Polonii Bytom. Jeśli klub ze Śląska jej ostatecznie nie dostanie – to Widzew zagra w ekstraklasie. Łódzki klub został ukarany za ustawienie 12 meczów, Zagłębie – czterech.

Kilka dni temu Ekstraklasa SA nie przedłużyła umowy z Orange, rezygnując z 45 milionów złotych. Uzasadniano to tym, że po okresie rozliczania się z korupcją polski futbol staje się coraz atrakcyjniejszym produktem. Dziś, na dzień przed zapowiadanym startem ligi, brzmi to jak kiepski żart.

Wczorajsza decyzja Trybunału Arbitrażowego przy PKOl może spowodować przełożenie startu rozgrywek. Bałagan na dzień przed zapowiadaną inauguracją jest olbrzymi, nie wiadomo, jakie drużyny będą walczyć o mistrzostwo. Werdykt trybunału może się też okazać bombą, która wysadzi w powietrze cały dotychczasowy system walki z korupcją.

Trybunał uzasadnił decyzję w sprawie Widzewa przedawnieniem czynów. Korupcję popełniono wiosną 2005 roku, a karać za nią można było do wiosny 2007 roku. To oznacza, że w sprawie Korony Kielce – także zdegradowanej – decyzja może być identyczna. Kielecki klub zapowiedział już złożenie odwołania.

Pozostało 80% artykułu
Piłka nożna
Polska - Portugalia 1:3. Wyższość jubilerów nad kowalami
Piłka nożna
Polska - Portugalia 1:3. Wieczór do zapomnienia, wygrał tylko jeden kibic
Piłka nożna
Liga Narodów. Polacy przed meczem z Portugalią: Najważniejsze jest zwycięstwo
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”