"Decyzja ta nie została uzasadniona żadnym przepisem prawnym" - twierdzą władze Polonii w oświadczeniu na swoich stronach internetowych. Według pomysłu klubu piłkarze mieli założyć koszulki na prezentację przedmeczową. W spotkaniu mieli wystąpić w swoich normalnych strojach. - Byliśmy zszokowani, kupiliśmy koszulki i nie sądziliśmy, że komuś przyjdzie do głowy zabraniać nam pokazania, że pamiętamy o tradycji Powstania Warszawskiego - powiedział "Rz Online" Piotr Ciszewski, rzecznik Polonii.
- Abstrahując od regulaminów, które standaryzują wyjście zawodników na prezentację meczową to wyjście na dwie minuty w takich koszulkach marginalizuje wydarzenie jakim jest rocznica Powstania Warszawskiego - uważa z kolei Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy SA.
Według niego spółka zaproponowała klubowi inne rozwiązania, m. in. przedmeczowy trening w "powstańczych" koszulkach, minutę ciszy i specjalną oprawę meczową. - Sugerowaliśmy wyjście zawodników z flagami, które mogły być potem przekazane kibicom na trybuny. Takie wydarzenie powinno być widoczne przez cały mecz - uważa Skubis.
- Szkoda, że o flagach powiedzieli nam tak krótko przed meczem. Zresztą gramy go na wyjeździe (z Koroną w Kielcach - red.) i nie możemy jako klub odpowiadać za kibiców - ripostuje Ciszewski.
"KSP Polonia Warszawa nie kryje oburzenia w związku z powyższą decyzją. Chcemy ponadto poinformować, że Ekstraklasa nie wyraziła zgody nawet na założenie przez piłkarzy opasek na ramionach" - informuje klub na swoich stronach.