W Poznaniu zapewniają, że ten sezon będzie wyjątkowy, bo nie zabraknie motywacji do samego końca. Rok temu Lech także miał wywalczyć mistrzostwo, ale nagle zaczął remisować z dużo słabszymi rywalami.
Drużyna Jacka Zielińskiego rozpędza się z każdym wiosennym meczem coraz szybciej, tydzień temu pozbawiła złudzeń Legię, teraz zagra jednak z przeciwnikiem, po którym trudno się spodziewać, by ryzykował, szukając zwycięstwa.
– Arka ma tylko 22 punkty, walczy o utrzymanie i nie sądzę, żeby czekało nas łatwe zadanie. – mówił wczoraj Zieliński.
Problemem Lecha jest bramkarz. Jasmin Burić jest kontuzjowany, Grzegorz Kasprzik uraz leczy już od dłuższego czasu. Przeciwko Arce zagra dzisiaj Krzysztof Kotorowski, który w tym sezonie wystąpił tylko w jednym, pucharowym spotkaniu. Dużo gorzej wygląda sytuacja Arki, która do Poznania przyjeżdża bez pięciu podstawowych zawodników.
Po tej kolejce Wisła na pewno pozostanie liderem, niezależnie ile punktów uda jej się wywalczyć w meczu ze Śląskiem. Walczy jednak o to, by za tydzień spotkanie z Lechem zaczynać z wysoko podniesioną głową. Chociaż po przyjściu Henryka Kaseprczaka drużyna w lidze tylko zwycięża, forma piłkarzy wcale się nie poprawiła. Śląsk w tym roku jeszcze nie wygrał, w ostatniej kolejce zremisował jednak 0:0 z silnym Ruchem Chorzów, marnując kilka doskonałych okazji na strzelenie gola.