Do końca rundy jesiennej Bundesligi zostały cztery kolejki. Jeśli Borussia nie chce spędzić zimowej przerwy w strefie spadkowej, musi wziąć się ostro do pracy. Kalendarz nie jest najłatwiejszy: mecze z Hoffenheim i Wolfsburgiem u siebie oraz spotkania z Herthą i Werderem na wyjeździe.
Kilka dni temu podczas świątecznej zabawy Mats Hummels, Roman Weidenfeller czy Sebastian Kehl serwowali kibicom piwo. Fani z Dortmundu mają jednak nadzieję, że w piątek ich piłkarze nie będą kelnerami i z Hoffenheim powalczą o zwycięstwo. Dobra wiadomość jest taka, że kontuzja Łukasz Piszczka okazała się niegroźna i wszystko wskazuje na to, że polski obrońca zagra od pierwszej minuty. Może nawet w kadrze meczowej znajdzie się Jakub Błaszczykowski. Eugen Polanski wyjdzie na boisko na pewno. Tydzień temu przyczynił się do zwycięstwa Hoffenheim nad Hannoverem 96 (4:3), strzelając jedną z bramek.
W sobotę kolejny polski pojedynek w Bundeslidze, i to na szczycie. Niepokonany w tym sezonie Bayern (Robert Lewandowski) zmierzy się z trzecim w tabeli Bayerem (Sebastian Boenisch). Lider z Monachium stracił dotąd tylko trzy gole, ale nikt inny nie pokonywał tak często Manuela Neuera jak Stefan Kiessling. – Część z tych sześciu bramek zdobyłem jeszcze, gdy grał on w Schalke, więc nie jest to tak istotne. Ale oczywiście mam nadzieję, że pomogę drużynie – przyznaje król strzelców sezonu 2012/2013.
Obrona Evertonu powinna w sobotę uważać zwłaszcza na Sergio Aguero. Argentyńczyk jest w świetnej formie, tylko w Premiership zdobył już 14 goli, w Lidze Mistrzów wbił trzy bramki Bayernowi i przedłużył nadzieje Manchesteru City na awans. Angielscy kibice wybrali go na piłkarza roku (pokonał w głosowaniu m.in. kolegę z zespołu Yayę Toure oraz duet z Chelsea: Edena Hazarda i Branislava Ivanovicia). – To jeden z pięciu najlepszych napastników świata. Ma 26 lat, ale z każdym dniem jest coraz lepszy – chwali swojego zawodnika Manuel Pellegrini.
W Londynie drugą młodość przeżywa 36-letni Didier Drogba. W środę zastąpił w ataku Chelsea Diego Costę, strzelił Tottenhamowi (3:0) bramkę i asystował przy trafieniu Edena Hazarda. – Wcale mnie nie zaskoczył. Nigdy w niego nie zwątpiłem. To piłkarz starego typu: pokorny i poświęcający się dla drużyny – mówi Jose Mourinho. W sobotę Chelsea zagra na wyjeździe z Newcastle.