Po czterech edycjach rozgrywek spędzonych na salonach Polacy żegnają się z elitą. Wydawało się, że po pięknym golu Kamila Piątkowskiego w samo okienko dostaną jeszcze jedną szansę i wystąpią w marcowych barażach o utrzymanie, ale chwila nieuwagi w doliczonym czasie sprawiła, że zagrają tam Szkoci.
Polaków zamiast meczów z Włochami, Holendrami czy Portugalczykami czekają teraz spotkania z europejskimi średniakami. To towarzystwo, do którego bardziej pasują, ale wcale nie musi być tam łatwiej o punkty.
Czytaj więcej
Jak się gra na remis, to często się przegrywa. Trudno się zresztą zorientować, o co grali Polacy, poza tym, że mieli w głowach taką świadomość: remisujemy i jesteśmy w barażach. I nie zmienili niczego w grze ,nawet kiedy już w trzeciej minucie stracili bramkę.
Polska – Szkocja. Michał Probierz wymienił prawie całą jedenastkę
Po klęsce w Porto (1:5) Michał Probierz wymienił w poniedziałek – z różnych względów – prawie całą jedenastkę. Miejsce w składzie zachowali tylko Kamil Piątkowski, Jakub Kiwior, Piotr Zieliński i Nicola Zalewski.
Do bramki wrócił Łukasz Skorupski, kontuzjowanych Jana Bednarka i Bartosza Bereszyńskiego zastąpili Sebastian Walukiewicz i Jakub Kamiński, na środku pomocy selekcjoner wystawił Jakuba Modera i Sebastiana Szymańskiego, a w ataku zamiast Krzysztofa Piątka wyszli Adam Buksa i Karol Świderski, który nie mógł zagrać z Portugalią przez błąd team menedżera kadry (nie został wpisany do kadry meczowej).