Mistrzowie Polski zaczęli odważnie, jakby chcieli udowodnić wszystkim niedowiarkom skazującym ich z góry na klęskę, że nawet z takim rywalem jak Ajax da się powalczyć.
Odwaga została nagrodzona, bo już w piątej minucie Jagiellonia objęła prowadzenie. Holendrów zaskoczył Adrian Dieguez, ale radość gospodarzy trwała bardzo krótko. Popełniali błędy w obronie i jeszcze przed upływem dziesiątej minuty wyrównał Chuba Akpom, który nie miał litości dla Jagiellonii.
Eliminacje Ligi Europy. Bolesna lekcja w Białymstoku
Angielski napastnik skompletował w Białymstoku hat tricka, czwartego gola dorzucił 19-letni Mika Godts, który potem nie wykorzystał jeszcze rzutu karnego. Ta obroniona jedenastka przez Sławomira Abramowicza była dla Jagiellonii jednym z nielicznych pozytywnych momentów w drugiej połowie.
Czytaj więcej
Wygrana 2:0 z Dritą Gnjilane przybliża Legię Warszawa do fazy grupowej Ligi Konferencji. Rewanż za tydzień w Kosowie.
Jeszcze pięć lat temu Ajax grał w półfinale Ligi Mistrzów, ale w ostatnim czasie przeżywa słabszy okres. W trzeciej rundzie eliminacji męczył się z Panathinaikosem Ateny. Z Jagiellonią problemów jednak już nie miał. Różnica klas była widoczna.