Real Madryt zdobył Superpuchar Europy. Kylian Mbappe zaczyna nową erę galaktyczną

Real Madryt na oczach 56 tysięcy widzów wygrał w Warszawie z Atalantą Bergamo 2:0, a debiut w królewskich barwach golem na wagę swojego pierwszego w karierze klubowej międzynarodowego trofeum ozdobił Kylian Mbappe.

Publikacja: 14.08.2024 23:02

Real Madryt na oczach 56 tysięcy widzów wygrał w Warszawie z Atalantą Bergamo 2:0

Real Madryt na oczach 56 tysięcy widzów wygrał w Warszawie z Atalantą Bergamo 2:0

Foto: REUTERS/Jennifer Lorenzini

To był mecz klubów, które - na miarę swoich różnych możliwości - stoją na czele ruchu oporu wobec ewolucji futbolu. Real trwa przecież na szczycie, choć w walce o trofea oraz zawodników musi opierać się napędzanym petrodolarami nuworyszom: Manchesterowi City, Newcastle United i Paris Saint-Germain. Atalanta grała w 1/8 finału Ligi Mistrzów będąc w elicie kopciuszkiem, a teraz zwyciężyła w Lidze Europy, choć niedawno miała budżet płacowy na poziomie dolnej części tabeli Serie A.

Środowych rywali dzieli oczywiście przepaść. Real to klub wręcz szlachecki, a pochodzącą z 120-tysięcznego Bergamo Atalantę nawet we Włoszech wielu uznaje za prowincjusza - żaden klub z tak małego miasta nie nie grał w elicie tak często, a oni za chwilę rozpoczną swój 64. sezon w Serie A — choć to na pewno piękna twarz prowincji. Jeśli bowiem Atalanta jest na tle Realu żebrakiem, to z pewnością takim, który nie boi się marzeń. Było to widać także na PGE Narodowym.

Czytaj więcej

Igrzyska w Paryżu były listem miłosnym. Teraz dostaniemy hollywoodzki blockbuster

Piłkarzy tej bezczelnej odwagi nauczył Gian Piero Gasperini, czyli trener przez lata niespełniony, który swoje miejsce na ziemi odnalazł dopiero w Lombardii. Najpierw, po 26 latach przerwy, dał kibicom Atalanty europejskie puchary, a później awansował do Ligi Mistrzów. Wszystko dzięki temu, że nie tylko umie wychowywać piłkarzy, ale także inspirować ich do rozmachu i intensywnego, duszącego rywali pressingu. To przyniosło Atalancie pierwsze w dziejach klubu międzynarodowe trofeum.

Superpuchar Europy. Dlaczego Real Madryt i Atalanta Bergamo zagrały w Warszawie

Szansę na to drugie dostali na PGE Narodowym w Warszawie. O ile bowiem globalizacja piłkarskiego biznesu sprawiła, że nie tylko FIFA, ale także największe ligi coraz częściej sięgają poza kontynent, rywalizując o trofea - oraz zarabiając - w Katarze czy Arabii Saudyjskiej, to UEFA starciem o Superpuchar obdarowuje piłkarskie prowincje, gdzie kibice kontakt z wielkim futbolem nawiązują zazwyczaj tylko za pośrednictwem telewizyjnego ekranu.

Mecze o Superpuchar, które do 2012 roku odbywały się w Monako, później gościły kolejno Praga, Cardiff, Tbilisi, Trondheim, Skopje, Tallin, Stambuł, Budapeszt, Belfast, Helsinki oraz Pireus i akurat do tak rozrysowanej mapy śladowych wpływów Warszawa pasuje, choć akurat Real Madryt wrócił do stolicy po ledwie ośmiu latach, gdy w fazie grupowej Ligi Mistrzów dość nieoczekiwanie zremisował z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej 3:3.

900 tys. euro

zarobił Real Madryt pierwszego dnia sprzedaży koszulek z nazwiskiem Kyliana Mbappe

Teraz dostali największą z polskich scen, a w drodze na mecz, licząc białe koszulki Realu, które zdominowały nadwiślański krajobraz widzieliśmy, że może zagrają wręcz jak u siebie. Nie było zaskoczeniem, że na rozgrzewce powitały ich brawa, a Włochów — gwizdy. Biel dominowała na trybunach, a wśród kibiców dało się dostrzec koszulki z nazwiskiem Mbappe, któremu Carlo Ancelotti pozwolił wyjść na boisko w pierwszym składzie, choć treningi z Realem zaczął osiem dni wcześniej.

Superpuchar Europy. Kylian Mbappe zadebiutował w Realu Madryt

Mogliśmy się przed meczem zastanawiać, co dla kibiców Królewskich jest ważniejsze: walka o kolejne trofeum czy jednak debiut Mbappe. Francuza w piłkarskim Białym Domu witało podczas prezentacji 80 tys. kibiców, a Real tylko pierwszego dnia sprzedaży - jak informuje „L'Equipe” - zarobił na koszulkach z jego nazwiskiem 900 tys. euro, czyli blisko pięć razy więcej, niż rok wcześniej, kiedy hitem w klubowym sklepie były trykoty Jude'a Bellinghama.

Dziś - według „Asa” - klub sprzedaje ich 7 tys. dziennie (kosztują od 120 do 185 euro), czyli dwa razy więcej, niż kiedy piłkarzem Realu zostawał Cristiano Ronaldo. Wreszcie i Mbappe założył białą koszulkę, ale na boisku długimi momentami wyglądał jak ciało obce. Nie był jedyny. Dało się odczuć, że ten mecz to raczej wprawka do sezonu, wakacyjny sparing o podwyższonej stawce, więc żaden z zespołów nie sprawia jeszcze wrażenia zdrowego, dobrze funkcjonującego organizmu.

Mbappe ma stworzyć z Viniciusem i Bellinghamem może najbardziej ekscytujący atak dzisiejszego futbolu, choć narodziny wielkości tego tercetu mogą być trudne, skoro Real zyskał nowe oblicze, ale stracił serce.

Superpuchar Europy. Real Madryt otworzył w Warszawie nową erę galaktyczną

Środowy mecz otworzył w dziejach Realu nową erę galaktyczną. Francuz został piłkarzem Królewskich, aby spełnić dziecięce marzenia oraz zdobywać międzynarodowe trofea - może jest dziś nawet najlepszym piłkarzem świata, ale wciąż jego największym osiągnięciem klubowym pozostaje wygranie ligi francuskiej — i Superpuchar Europy mógł być dla niego tym pierwszym. A także pierwszym z siedmiu, jakie może zdobyć z Królewskimi w ciągu najbliższych jedenastu miesięcy.

Mbappe ma stworzyć z Viniciusem Juniorem i Judem Bellinghamem może najbardziej ekscytujący atak dzisiejszego futbolu, choć narodziny wielkości tego tercetu mogą być trudne, skoro Real zyskał nowe oblicze, ale stracił serce. Karierę po Euro 2024 zakończył bowiem Toni Kroos czyli metronom gry madryckiej drużyny, który pięć razy wygrał z Królewskimi Ligę Mistrzów, a sam Ancelotti przyznaje, że gdyby Niemiec porwał się na powrót do gry, przyjmie go z otwartymi ramionami.

Niewykluczone, że z nim na boisku zobaczylibyśmy Real dojrzalszy, bardziej ułożony. Mecz tymczasem był rwany i choć zespół z Madrytu dłużej utrzymywał się przy piłce, to bliżej gola byli zawodnicy z Bergamo. Marten de Roon jeszcze w pierwszej połowie trafił w słupek, a tuż po rozpoczęciu drugiej refleks bramkarza Thibauta Courtoisa uratował Królewskich przed stratą gola po uderzeniu głową Mario Pasalica. Dostaliśmy jednak sygnał, że nienasyceni Włosi chcą ukraść show.

Czytaj więcej

Kamil Kołsut: Julia Szeremeta zjednoczyła Polaków, a teraz Polskę dzieli

Superpuchar Europy. Kylian Mbappe zdobył pierwsze trofeum z Realem Madryt. Szans ma jeszcze sześć

Nadzieje kibiców Atalanty rosły, a z tysięcy gardeł płynął śpiew — niektórzy mogliby żartować, że na PGE Narodowym po raz pierwszy słychać było regularny doping — aż piłkarze Realu zdmuchnęli ten entuzjazm jak świeczkę. Była 59. minuta, kiedy Vinicius wpadł w pole karne, porwał się na drybling i zagrał piłkę wzdłuż linii, żeby z pięciu metrów do bramki wepchnął ją Federico Valverde. Ten gol był jak wystrzał startera, bo Hiszpanie w kolejnych minutach zaczęli oblężenie.

Bramkarz Juan Musso w ciągu siedmiu minut wygrał pojedynki z Viniciusem i Judem Bellinghamem oraz wyciągnął sprzed linii piłkę po rykoszecie będącym efektem uderzenia tego drugiego. Wreszcie nadeszła 68. minuta, czyli ta, na którą czekał cały Madryt. Real ruszył do kolejnej akcji, Bellingham przytomnie wycofał piłkę spod linii na 11. metr, a tam dopadł do niej Mbappe, ozdabiając swój debiut w królewskich barwach efektownym uderzeniem w górny róg.

To był strzał na miarę pierwszego międzynarodowego trofeum w klubowej karierze francuskiego mistrza (2018) i wicemistrza świata (2022), a jeszcze w tym sezonie stanie przed szansą na zdobycie kolejnych, bo Real zagra nie tylko w Lidze Mistrzów, ale także powalczy o Puchar Interkontynentalny oraz wygranie nowych, 32-zespołowych Klubowych Mistrzostw Świata. Może więc niebawem napiszemy, że wszystko, co dobre w madryckiej przygodzie Mbappe, zaczęło się właśnie w Warszawie.

Czytaj więcej

Kołsut: Niepoprawna, czasami wulgarna. Dlaczego Polska kocha Ewę Swobodę?

Superpuchar Europy. Real Madryt — Atalanta Bergamo 2:0 (0:0)

Bramki: Valverde (59), Mbappe (68)

Żółte kartki: Bellingham, Vinicius (Real) oraz Ederson, Djimsiti (Atalanta)

Real: Courtois — Mendy, Rudiger, Militao, Carvajal (88 Vazquez), Tchouameni, Valverde, Vinicius (88 Guler), Rodrygo (76 Modrić), Bellingham (88 Ceballos), Mbappe (83 Diaz)

Atalanta: Musso — Kolasinac (71 Bakker), Hien (90 Palestra), Djimsiti, Ruggeri, Ederson, De Roon, Zappacosta (63 Godfrey), Pasalic (90 Manzoni), Lookman, De Ketelaere (62 Retegui)

Widzów: 56 042

To był mecz klubów, które - na miarę swoich różnych możliwości - stoją na czele ruchu oporu wobec ewolucji futbolu. Real trwa przecież na szczycie, choć w walce o trofea oraz zawodników musi opierać się napędzanym petrodolarami nuworyszom: Manchesterowi City, Newcastle United i Paris Saint-Germain. Atalanta grała w 1/8 finału Ligi Mistrzów będąc w elicie kopciuszkiem, a teraz zwyciężyła w Lidze Europy, choć niedawno miała budżet płacowy na poziomie dolnej części tabeli Serie A.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny odejdzie z Juventusu. Co dalej z karierą polskiego bramkarza?
Piłka nożna
Real Madryt - Atalanta Bergamo. Królewski wieczór w Warszawie
Piłka nożna
FC Barcelona i Robert Lewandowski oblali ostatni egzamin. “Poważne ostrzeżenie przed startem ligi”
Piłka nożna
Harry Kane zagrał dla Anglii po raz setny. Uczcił to dwoma golami
Piłka nożna
Liga Mistrzów w TVP. Wiadomo, które mecze zobaczymy w otwartej telewizji
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Jak i gdzie kupić bilety na mecz Ligi Narodów?