Mieli grać w europejskich pucharach, wkrótce mogą przestać istnieć. Ukraiński klub na skraju upadku

Dnipro-1 za kilka dni powinno przystąpić do eliminacji Ligi Konferencji, ale ukraińskiemu klubowi grozi rozpad.

Publikacja: 21.07.2024 17:55

Mieli grać w europejskich pucharach, wkrótce mogą przestać istnieć. Ukraiński klub na skraju upadku

Foto: PAP/EPA

Ubiegły sezon Dnipro-1 zakończyło na czwartym miejscu w lidze ukraińskiej i zyskało tym samym przepustkę do Ligi Konferencji. W 2023 roku dotarło w tych rozgrywkach nawet do 1/16 finału.

W czwartek Dnipro-1 miało się zmierzyć w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji z węgierskim zespołem Puskas Akademia. Ale mecz w Koszycach, gdzie Ukraińcy z powodu wojny podejmują rywali, raczej się nie odbędzie.

Dlaczego Dnipro-1 wycofało się z ukraińskiej ekstraklasy?

Klub ma długi wobec pracowników, część piłkarzy już odeszła, inni szukają nowych pracodawców, a szefowie - sponsorów, którzy rzuciliby koło ratunkowe. Dnipro-1 zostało już wycofane z ukraińskiej ekstraklasy.

Czytaj więcej

Rumunia - Ukraina na Euro 2024. Mają poczucie misji

Klub powstał w listopadzie 2015 roku i choć formalnie nie jest następcą FK Dnipro, przejął całą jego infrastrukturę, w tym akademię. FK Dnipro, będące własnością biznesmena Ihora Kołomojskiego, popadło w długi, zanotowało spadek, aż w końcu zbankrutowało - i to zaraz po swoim największym sukcesie.

FK Dnipro. Od finału Ligi Europy do upadku

W 2015 roku drużyna z Dniepropietrowska awansowała do finału Ligi Europy, choć wszystkich przeciwników ze względu na wojnę na wschodzie Ukrainy musiała gościć wówczas w Kijowie.

Finał tych rozgrywek odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. FK Dnipro przegrało 2:3 z Sevillą Grzegorza Krychowiaka, a Polak zdobył jedną z bramek.

Czytaj więcej

Ukraińcy chcą pokazać, że są narodem zwycięzców

Niedługo później klub upadł, ale pracujący w nim ludzie odnaleźli się w Dnipro-1. Przeniósł się tam cały sztab szkoleniowy, na czele z trenerem Dmytro Mychajłenką, oraz część zawodników.

Nowy klub zakładał polityk Jurij Bereza do spółki z byłym graczem FK Dnipro Romanem Zozulą. W 2017 roku Dnipro-1 przystąpiło do rozgrywek drugiej ligi, a dwa lata później awansowało do tamtejszej ekstraklasy. Odniosło szybki sukces, ale wygląda na to, że teraz zaliczy równie szybki upadek.

Ubiegły sezon Dnipro-1 zakończyło na czwartym miejscu w lidze ukraińskiej i zyskało tym samym przepustkę do Ligi Konferencji. W 2023 roku dotarło w tych rozgrywkach nawet do 1/16 finału.

W czwartek Dnipro-1 miało się zmierzyć w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji z węgierskim zespołem Puskas Akademia. Ale mecz w Koszycach, gdzie Ukraińcy z powodu wojny podejmują rywali, raczej się nie odbędzie.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Barcelona przed nowym sezonem. Wrócić na hiszpański tron i na Camp Nou
Piłka nożna
Bayern Monachium: nowy trener, stare cele. Odzyskać panowanie w Niemczech
Piłka nożna
Kim jest Leny Yoro - nastolatek, za którego Manchester United zapłacił fortunę?
Piłka nożna
Król wylądował w Madrycie. Kylian Mbappe już w koszulce Realu
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Piłka nożna
Szkocja - Polska. Dlaczego Michał Probierz po meczu mógł się napić szkockiej
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki