Beniaminek potrzebuje transferów, aby uniknąć losu Ruchu Chorzów. 14-krotni mistrzowie Polski wrócili do Ekstraklasy rok wcześniej, ale jesienią znów zagrają w pierwszej lidze.
- GKS idzie dobrą drogą, inną niż Ruch - podkreśla w rozmowie z „Rz” były szkoleniowiec katowickiego klubu, który zdobył z nim w 2003 roku ostatni, brązowy medal mistrzostw Polski, Jan Żurek. - To klub miasta, a prezydent o niego dba. W pewnym sensie jest skazany na sukces. Mam nadzieję, że kiedy otwarty zostanie stadion, pełne trybuny zdołają piłkarze ponieść.
Czytaj więcej
Motor Lublin po 32 latach znów zagra w Ekstraklasie. Klub Zbigniewa Jakubasa wydaje się być w lepszej sytuacji, niż Raków Częstochowa, który rok temu został mistrzem Polski.
GKS Katowice wraca do Ekstraklasy i czeka na stadion
Żurek przypomina temat nowego obiektu, którego Ruch akurat ciągle nie ma. Niebiescy najpierw grali mecze Ekstraklasy w Gliwicach, a następnie na Stadionie Śląskim.
GKS ma pod tym względem łatwiej, bo dobiega końca budowa stadionu, który pomieści 15 tys. widzów. Niewykluczone, że pierwsze mecze uda się rozegrać już wiosną, skoro koniec inwestycji zaplanowano jeszcze w tym roku. Inną sprawą jest to, jacy piłkarze na tym obiekcie zagrają.