Występował w lidze polskiej, szwajcarskiej, tureckiej, francuskiej i angielskiej. Zaczynał jako „cudowne dziecko” Pogoni Szczecin, popełniający wszystkie możliwe błędy wieku dojrzewania. Kończy jako poważny gość, mogący stanowić wzór dla każdego młodego piłkarza.
Debiutował w ekstraklasowej Pogoni, kiedy reprezentacja Pawła Janasa wyjeżdżała na mundial w Niemczech. Był 2006 rok, Kamil miał osiemnaście lat. Rok później już był zawodnikiem Legii. Bystrym, szybkim i trudnym. Z talentem, pieniędzmi oraz coraz większą popularnością postanowił podbić nocne kluby stolicy. Jacek Magiera wziął go pod skrzydła, ale nawet on nie dał rady. Uzależnienie od hazardu było tak poważne, że Legia wysłała go do ośrodka leczenia uzależnień na Mazurach.
Czytaj więcej
Wtorkowy mecz z wicemistrzami świata będzie pierwszym etapem przygotowań do Ligi Narodów oraz eli...
Kiedy nadarzyła się okazja wypożyczono go do szwajcarskiego FC Sion, a następnie do Jagiellonii. Potem poleciało: Sivasspor, Stade Renneais, Hull City, West Bromwich Albion i powrót do korzeni. Od trzech lat Kamil mieszka znów w Szczecinie, gdzie jest kapitanem Pogoni. Trudniej o ładniejszą klamrę kariery.