Euro 2024: Podczas meczu Polska-Austria spodziewane ulewy i burze

Podczas gdy polscy kibice z niecierpliwością wyczekują wieczornego meczu Biało-Czerwonych z Austrią, Niemcy ostrzegają, że spotkanie może odbyć się w wyjątkowo trudnych warunkach atmosferycznych. W Berlinie, gdzie odbywa się Euro 2024, przewidywane są burze i obfite opady deszczu.

Publikacja: 21.06.2024 12:55

Euro 2024: Podczas meczu Polska-Austria spodziewane ulewy i burze

Foto: AFP

adm

W piątek o godzinie 18.00 polscy piłkarze rozegrają kluczowy mecz mistrzostw Europy w Niemczech. Spotkanie jest niezwykle ważne – jeśli Biało-Czerwoni przegrają dziś z Austrią, a Francja wygra z Holandią, wówczas Polska – nawet wygrywając z Francuzami – zajmie w grupie ostatnie miejsce. Austria i Holandia wyprzedzą ją gdyż wygrały z nią mecz bezpośredni (zgodnie z regulaminem bierze się to pod uwagę w pierwszej kolejności). 

Czytaj więcej

Euro 2024. Dlaczego Serbowie grożą, że wycofają się z turnieju?

Euro 2024: Problematyczna pogoda podczas meczu Polska-Austria? Niemcy ostrzegają 

Tymczasem Niemcy ostrzegają, że spotkanie może odbywać się w wyjątkowo trudnych warunkach atmosferycznych. Jak informuje dziennik "Berliner Zeitung", nadal nie jest jasne, czy mecz Polaków będzie transmitowany w strefach kibica przy Bramie Brandenburskiej i Reichstagu. ”Strefy kibica zamknięto we wtorek z powodu ostrzeżenia o trudnych warunkach pogodowych" - podkreślono. 

Stacja ARD podaje, że w piątek po popołudniu oraz wieczorem nad Berlinem oraz całą Brandenburgią zgromadzić się mają "zwarte chmury z opadami deszczu i burzami”. Szczególnie narażona ma być południowo-wschodnia część regionu.

Meteorolodzy zaznaczają, że możliwe są burze oraz intensywne opady deszczu o natężeniu od 25 do 50 litrów na metr kwadratowy w stosunkowo krótkim czasie.

Prawdopodobny jest także grad i silny wiatr w porywach od 80 do 110 kilometrów na godzinę.

Czytaj więcej

Francja – Holandia. Nos Kyliana Mbappe przedmiotem debaty

Mecz Polska-Austria. Biało-Czerwoni zagrają swój drugi mecz na Euro 2024

W pierwszym meczu Bialo-Czerwoni przegrali z Holandią 1:2, ale pokazali się z dobrej strony i długo utrzymywali korzystny dla siebie remis. Gol, który dał zwycięstwo Holendrom, padł dopiero w ostatnich minutach meczu. 

Kapitan reprezentacji Polski doznał urazu w ostatnim sparingu przed Euro 2024, w którym Polacy mierzyli się z Turcją (2:1). Na mecz z Austrią Lewandowski ma być jednak gotowy. 

Polacy grali z Austrią jak dotąd dziesięć razy. Pięć z tych spotkań skończyło się zwycięstwem Polski, dwa remisem, trzy — zwycięstwem Austrii. Polska strzeliła w tych meczach 19 bramek, straciła zaś 17. Porażek doznawaliśmy z Austriakami tylko w meczach towarzyskich — dotychczas, w meczach o stawkę, Biało-Czerwoni wygrywali, albo remisowali z Austriakami. 

25 czerwca Biało-Czerwoni zmierzą się z Francuzami. W pierwszym meczu na Euro 2024 Francja ograła Austrię 1:0, ale w ostatniej minucie straciła swojego kapitana — Kylian Mbappe złamał nos w starciu z rywalem. Mbappe wrócił już do treningów i być może zagra nawet w dzisiejszym meczu z Holandią.

W piątek o godzinie 18.00 polscy piłkarze rozegrają kluczowy mecz mistrzostw Europy w Niemczech. Spotkanie jest niezwykle ważne – jeśli Biało-Czerwoni przegrają dziś z Austrią, a Francja wygra z Holandią, wówczas Polska – nawet wygrywając z Francuzami – zajmie w grupie ostatnie miejsce. Austria i Holandia wyprzedzą ją gdyż wygrały z nią mecz bezpośredni (zgodnie z regulaminem bierze się to pod uwagę w pierwszej kolejności). 

Euro 2024: Problematyczna pogoda podczas meczu Polska-Austria? Niemcy ostrzegają 

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Jan Urban: Nie ma sensu porównywać mnie z Robertem Lewandowskim
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny wznowił treningi. Wkrótce testy medyczne w Barcelonie
Piłka nożna
Lewandowski z rekordem wśród Polaków w Hiszpanii. O pierwszym z nich mało kto wie
Piłka nożna
Barcelona - Getafe. Robert Lewandowski się nie zatrzymuje, polski rekord pobity
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny w drużynie z Robertem Lewandowskim. Barcelonie się nie odmawia