Euro 2024. Słowenia - Serbia. Niezasłużony remis uratowany w 95. minucie gry

Długo udawało się podczas Euro 2024 uciec od wyniku 0:0, długo też podczas meczu Słowenia - Serbia wydawało się, że tym razem goli nie zobaczymy. A jednak najpierw Žan Karničnik dał prowadzenie Słowenii, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry remis dla Serbii uratował Luka Jović.

Aktualizacja: 20.06.2024 17:19 Publikacja: 20.06.2024 16:59

Žan Karničnik zdobył gola dla Słowenii

Žan Karničnik zdobył gola dla Słowenii

Foto: REUTERS/Leonhard Simon

Po pierwszej kolejce meczów w grupie C Euro 2024, choć swego meczu nie wygrała ani Serbia, ani Słowenia, sytuacja obu ekip była całkiem przyzwoita. Serbowie przegrali minimalnie z Anglią (0:1), ale jeśli uznamy, że wicemistrzowie Europy tę grupę wygrają, wynik ten mieli wkalkulowany (inną sprawą jest rekordowo marny styl tego spotkania). Z kolei Słowenia niespodziewanie zremisowała 1:1 z Danią, a jej bohaterem narodowym został Erik Janža z Górnika Zabrze

EURO 2024 — WYNIKI I TABELE

Euro 2024. Meczowi Słowenia - Serbia daleko do legendarnego boju Słowenia - Jugosławia

Słowenia debiutowała na wielkim turnieju 24 lata temu, podczas Euro 2000. To był turniej uznawany za jeden z najlepszych w historii, m.in. za sprawą wielu meczów z niesamowitymi zwrotami akcji. Wynik w dramatycznych okolicznościach „odwracały” m.in. Portugalia i Rumunia przeciw Anglii, Hiszpania przeciw Jugosławii, w końcu Francja w półfinale z Portugalią i w finale z Włochami. Na tak doskonałym tle trudno być zapamiętanym, a jednak meczowi Słowenii z Jugosławią się to udało. Słoweńcy w 57. minucie prowadzili już 3:0 (!), a jednak Jugosławii udało się zremisować 3:3. Na Euro 2024 trudno było liczyć na tak efektowną powtórkę, ale jednak spotkania o wysokiej temperaturze, za sprawą uczestników z Bałkanów, można było się nieśmiało spodziewać.

Pierwsza połowa była jednak jedną z najbardziej, o ile nie najbardziej senną podczas tego turnieju. Ktoś złośliwy mógłby napisać, że o jej poziomie świadczył fakt, że przedstawiciel Ekstraklasy (wspominany Erik Janža) był jednym z lepszym graczy na placu gry.  Lepiej zorganizowani byli Słoweńcy, oni byli też trochę bliżej gola: krótko przed przerwą piłka po strzale Timiego Maxa Elšnika trafiła jednak w słupek. Z kolei był zawodnik Lechii Gdańsk i Legii Warszawa, Filip Mladenović, po tym jak w pierwszej połowie został ukarany żółtą kartką (a nie słynie z trzymania nerwów na wodzy), na drugą już nie wyszedł.

Euro 2024. Žan Karničnik ze wspaniałą akcją, wyrównanie Luki Jovicia 

Na drugą część gry w końcu wyszli jednak Serbowie, tak się przynajmniej mogło wydawać, gdy w pięć minut po przerwie stworzyli trzy niezłe okazje. Aleksandar Mitrović nie popisał się jednak skutecznością (przegrał pojedynek z Janem Oblakiem), a my nigdy nie dowiemy się, w jakiej byłby formie, gdyby nie zamienił angielskiej Premier League na Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej. 

W 69. minucie z ofensywną akcją ruszył prawy obrońca słoweńskiego NK Celje, Žan Karničnik. Chyba sam zdziwił się, z jaką łatwością szło mu zdobywanie przestrzeni z piłką przy nodze. Gdy futbolówkę oddał na lewo i pobiegł pod bramkę Serbii, po chwili dostał zwrotne podanie od Elšnika i je wykorzystał. Gol i euforia Słowenii, w pełni zasłużona. 

Serbowie dążyli do wyrównania, ale robili to nieudolnie, a Jan Oblak to zbyt duży fachowiec w bramce, by dać się zaskoczyć byle jakiemu uderzeniu. W 95. minucie Serbia miała jednak rzut rożny (w pole karne pobiegł nawet jej bramkarz) i po wrzutce Ilicia, strzałem głową remis uratował Luka Jović, który najlepiej w swojej karierze prezentował się właśnie na niemieckich boiskach, w Eintrachcie Frankfurt.

Euro 2024. Słowenia — Serbia 1:1 [WIDEO]

Gol na 1:0 - Žan Karničnik (69. minuta)

Gol na 1:1 — Luka Jović (90.+5)

Po pierwszej kolejce meczów w grupie C Euro 2024, choć swego meczu nie wygrała ani Serbia, ani Słowenia, sytuacja obu ekip była całkiem przyzwoita. Serbowie przegrali minimalnie z Anglią (0:1), ale jeśli uznamy, że wicemistrzowie Europy tę grupę wygrają, wynik ten mieli wkalkulowany (inną sprawą jest rekordowo marny styl tego spotkania). Z kolei Słowenia niespodziewanie zremisowała 1:1 z Danią, a jej bohaterem narodowym został Erik Janža z Górnika Zabrze

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Liga Narodów. Polacy przed meczem z Portugalią: Najważniejsze jest zwycięstwo
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?