Wydawało się, że taki zwrot akcji może nastąpić tylko w przypadku awansu Barcelony do półfinału Ligi Mistrzów oraz zwycięstwa w El Clasico.
Tymczasem, mimo porażek z Paris Saint-Germain i Realem Madryt, oznaczających, że Katalończycy zakończą sezon bez trofeum, Xavi wraz z szefami klubu usiadł do stołu i porozumiał się w sprawie kontynuowania współpracy. Ma wypełnić umowę obowiązującą do czerwca 2025 roku. A może zostanie nawet dłużej.
Dlaczego Xavi zostanie w Barcelonie?
- W zarządzie panuje jednomyślność co do tego, że to Xavi powinien kierować zespołem. Chce rozwijać projekt, bazujący na wychowankach. Ufamy mu w 100 procentach. Chcemy ponownie tworzyć historię i to zrobimy - zapowiada wiceprezes Barcelony Rafa Yuste i zaznacza: - Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera.
Czytaj więcej
Porażka z Realem oznacza dla Barcelony koniec sezonu. Trzeba budować drużynę na przyszłość. Robert Lewandowski zapewnia, że zostaje. Xavi też tego nie wyklucza.
To zaskakujące, bo jeszcze w środę w niektórych mediach - m.in. niemieckich - można było przeczytać, że bliski objęcia posady jest Hansi Flick. Były trener Bayernu i reprezentacji Niemiec podobno sam nie krył zdziwienia, choć od kilku dni mówiło się także o tym, że Xavi już nie jest tak kategoryczny w sprawie swojej przyszłości i będzie gotowy do rozmów.