Do zdarzenia doszło pod koniec spotkania Torino z Juventusem (0:0). Szczęsny podczas próby interwencji został uderzony łokciem w twarz przez jednego z rywali - Adama Masinę.
Polak upadł na murawę i przez dłuższy czas był opatrywany przez sztab medyczny. Był w stanie dokończyć mecz, ale po ostatnim gwizdku sędziego prosto ze stadionu pojechał do szpitala, przeszedł operację nosa, a już w niedzielę został wypisany do domu.
Złamany nos Wojciecha Szczęsnego. Jak długa czeka go przerwa?
Jak poinformował Juventus w wydanym komunikacie, zabieg zakończył się pełnym sukcesem. Wygląda na to, że Szczęsny nie będzie potrzebował dłuższej przerwy. Według “Gazzetta dello Sport” ma pauzować około 10 dni. Opuści piątkowy mecz z Cagliari, ale chce być do dyspozycji trenera już na rewanżowe spotkanie z Lazio Rzym w półfinale Pucharu Włoch (23 kwietnia), choć to rozgrywki, w których broni zwykle rezerwowy na co dzień Mattia Perin.
Wszystko wskazuje, że do bramki Szczęsny wróci 28 kwietnia, kiedy Juventus podejmie Milan. Kibice Starej Damy odetchnęli z ulgą, bo drużynę czekają też jeszcze inne ważne mecze w Serie A, m.in. Romą. Polak zapewne będzie musiał grać w specjalnej masce - jak inny z naszych bramkarzy Kamil Grabara.
Czytaj więcej
Wojciech Szczęsny znów bohaterem reprezentacji Polski! Po obronionych "jedenastkach" na mundialu 2022, tym razem uratował nas w barażu o Euro 2024 z Walią. Liczba rzutów karnych obronionych przez Polaka stawia go wśród najlepszych bramkarzy świata.