Pomysł organizacji rozgrywek, w których uczestniczyłyby zespoły z obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego czy z Półwyspu Krymskiego, został przedstawiony już jesienią ubiegłego roku przez wicepremiera Rosji Dmitrija Czernyszenkę.
Rywalizacja ruszyła 30 marca i ma potrwać do października. Mecze odbywają się na Krymie - w Eupatorii, Symferopolu i Sewastopolu. Drużyn jest na razie dziesięć, obowiązuje system mecz i rewanż, więc każdy rozegra 18 spotkań. Jednym ze sponsorów tego propagandowego projektu została Flota Czarnomorska Federacji Rosyjskiej, która złożyła również ekipę amatorów z Sewastopola.
Liga Wspólnoty Narodów. Kto bierze udział w rosyjskich rozgrywkach?
Rozgrywki zainaugurowało starcie między rezerwami FK Sewastopol i Zorią Ługańsk, a na liście uczestników znalazł się też m.in. Szachtar Donieck. Zespoły te nie mają jednak nic wspólnego - poza nazwą - z tymi ukraińskimi, które reprezentowały kraj w europejskich pucharach.
Jak pisze na portalu Futbolowa Rebelia Bartłomiej Banasiewicz z Instytutu Prawa Wschodniego im. Gabriela Szerszeniewicza, na trybunach podczas pierwszego meczu pojawili się wiceminister sportu Odies Bajsułtanow, gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew i inni honorowi goście.
Na stadionie można było dostrzec wiele propagandowych plakatów (“Rosja = pokój”), zwycięzcy (Zoria) otrzymali puchar ufundowany przez rosyjskie ministerstwo sportu (turniej ma dofinansować kwotą ponad 3 mln dolarów), a mecz transmitowano m.in. w Telewizji Sewastopol oraz w internecie. Wszystko po to, by przekonać do siebie miejscową ludność i pomóc przyłączyć okupowane tereny do Rosji.