- Chcę tylko grać w piłkę. Nie mogę patrzeć, jak czarnoskórzy ludzie cierpią - mówił Vinicius Junior przed towarzyskim spotkaniem Brazylijczyków z Hiszpanami, pytany o rasistowskie ataki, których doświadcza bardzo często na stadionach.
To nie był zwykły mecz. Starcie na Santiago Bernabeu odbywało się w ramach kampanii antyrasistowskiej. Niedawno Vinicius Junior został ambasadorem dobrej woli UNESCO ds. edukacji dla wszystkich. Kilka miesięcy temu, przy okazji gali Złotej Piłki w Paryżu, odebrał nagrodę Socratesa za swoje zaangażowanie społeczne i charytatywne.
Czytaj więcej
Katalończycy pokonali 1:0 Las Palmas w swoim pierwszym występie po przerwie na mecze reprezentacji.
Dlaczego Vinicius Junior popłakał się na konferencji?
To jednak nie słowa, a łzy Brazylijczyka, których nie krył w trakcie konferencji, były najmocniejszą częścią jego wystąpienia. Vinicius Junior walczy w słusznej sprawie, ale jego płacz nie na wszystkich robi wrażenie, bo piłkarz zbyt często pozwala sobie na prowokacje wobec rywali. Podczas meczu z Hiszpanią dążył do konfrontacji z Aymerickiem Laporte, a już po końcowym gwizdku zaczepiał Alvaro Moratę.
Kilka tygodni temu, w rewanżowym spotkaniu z RB Lipsk w 1/8 finału Ligi Mistrzów dusił obrońcę przeciwników Williego Orbana. Za ten atak dostał tylko żółtą kartkę, a niedługo później zdobył dla Realu bramkę. Gdyby sędzia go nie oszczędził, być może Królewscy nie awansowaliby do ćwierćfinału.