Pięć poprzednich meczów reprezentacji za kadencji Probierza pokazało, że trener kadry wyselekcjonował grupę, której ufa. Jego drużyna dwa ostatnie mecze o stawkę zaczynała w podobnym ustawieniu, a w wyjściowym składzie na pierwsze starcie barażowe z Estończykami (5:1) pojawiło się dziewięciu piłkarzy, którzy cztery miesiące wcześniej grali w Warszawie z Czechami (1:1).
Teraz także nikt nie spodziewał się rewolucji, zwłaszcza że selekcjoner podczas konferencji prasowej oznajmił, że to będzie podsumowanie jego półrocznej pracy i dodał: - Dokonaliśmy dużej selekcji. Ważne jest, żeby zawodnicy grali w sposób zbliżony do tego, co robią w klubach.
Czytaj więcej
Tytuł filmu, który obejrzeli w kinie piłkarze, był przed meczem barażowym Polski z Walią jedną z najściślej strzeżonych tajemnic – najwyraźniej nie tyle przed rywalami, ile przed kibicami, skoro zawodnicy wybrali – zdaniem niektórych – dzieło antypolskie.
Walia — Polska. Znamy skład reprezentacji Polski
Probierz pozostał konsekwentny i w Cardiff od pierwszej minuty zobaczymy taką samą jedenastkę, jak przy okazji spotkania na PGE Narodowym z Estończykami. Jest w niej Przemysław Frankowski, który w czwartek obił mięsień czworogłowy i jego występ stał pod znakiem zapytania. Sytuacji, w której Polacy zaczynali takim samym składem dwa kolejne mecze o stawkę, nie było od lat.
Polacy mecz z Walią rozpoczną więc składzie: Wojciech Szczęsny — Jakub Kiwior, Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek, Przemysław Frankowski, Bartosz Slisz, Jakub Piotrowski, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński, Karol Świderski, Robert Lewandowski.