Największe wątpliwości dotyczą zdrowia Przemysława Frankowskiego. Wahadłowy RC Lens w pięciu poprzednich meczach drużyny narodowej za kadencji obecnego selekcjonera wychodził na boisko w podstawowym składzie i - aż do spotkania z Estonią - pozostawał na nim do ostatniego gwizdka. Problemy zdrowotne sprawiły, że 28-latek w czwartek nie wybiegł na drugą połowę.
- Doznał silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Uraz jest bardzo bolesny, lecz istnieje duża szansa, że uda się doprowadzić go do pełnej zdolności do gry — wyjaśniał lekarz Jacek Jaroszewski, a sam piłkarz w nagraniu na kanale „Łączy nas piłka” przekonywał, że nie stało się nic poważnego i już we wtorek — przynajmniej na początku treningu, którego kwadrans był otwarty — ćwiczył z zespołem.
Frankowski pozostał w kadrze, w przeciwieństwie do Matty'ego Casha, który także miał problemy z mięśniem czworogłowym. Probierz odesłał ponadto na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski Dominika Marczuka. Skład uzupełnił Paweł Wszołek, którego nie było na pierwszej liście powołanych, ale ostatecznie nie znalazł się w 23-osobowej kadrze meczowej.
Czytaj więcej
Mecz Polska - Estonia (5:1) był udaną rozgrzewką przed spotkaniem z Walią o awans do Euro 2024. Wynik cieszy, choć nie należy go przeceniać. Wiadomo, że w Cardiff będzie znacznie trudniej.