Frankowski jeszcze w czwartek był jednym z dwóch — obok Jakuba Kiwiora — piłkarzy, którzy w czterech meczach drużyny narodowej za kadencji obecnego selekcjonera zagrali od pierwszej do ostatniej minuty. Dobrą passę przerwało spotkanie z Estończykami, które zakończył po 45 minutach. Wahadłowego zmienił Cash, ale on także nie miał szczęścia. Biegał po boisku tylko przez 10 minut.
- Doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Uraz nie jest bardzo poważny, lecz wyklucza go z dalszego udziału w zgrupowaniu. Cash wróci do Anglii, gdzie będzie przechodził leczenie — informuje lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. - Frankowski doznał z kolei silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Uraz jest bardzo bolesny, lecz istnieje duża szansa, że uda się doprowadzić go do pełnej zdolności do gry. Zostaje z nami, wdrażamy proces leczenia.