Szymon Marciniak dobrze prowadził środowy mecz Ligi Mistrzów Atletico - Inter, ale kibice dyskutują o jednej kontrowersyjnej sytuacji, kiedy Marcus Thuram złapał za genitalia Stefana Savicia i nie dostał czerwonej kartki. Polscy sędziowie popełnili błąd?
Można na to zdarzenie patrzeć z różnych perspektyw. W zależności od punktu widzenia, można je różnie oceniać. Na szczęście występek Thurama nie wpłynął na losy meczu w najgorszy możliwy sposób, czyli nie wypaczyło to ani wyniku meczu, ani losów awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Zawodnik Interu nie został wykluczony, ale Atletico awansowało dalej.
To było poważne wykroczenie?
Z jednej strony można powiedzieć, że Thuram nie zrobił rywalowi wielkiej krzywdy, ale jego zachowanie powinno było zostać ukarane, bo przepisy zabraniają tego typu zachowań. Jakby na to nie patrzeć, to było zachowanie gwałtowne i agresywne. Z drugiej strony, nie miało poważnych konsekwencji dla rywala, bo Savić po całej sytuacji wstał, a sami zawodnicy zachowywali się, powiedzmy, normalnie. Można więc powiedzieć, że zdarzenie „samo się rozeszło”. Dobrze się skończyło, mecz do ostatniej minuty był pasjonujący, ale formalnie oczywiście zabrakło tutaj czerwonej kartki.
Czytaj więcej
Stawkę uzupełnili piłkarze z Dortmundu i Madrytu. Pierwsi pokonali PSV Eindhoven 2:0, drudzy po rzutach karnych wyeliminowali Inter Mediolan.
Polscy sędziowie powinni byli to wychwycić?
To zdarzyło się poza grą. Piłka miała być wrzucona z autu, w innym miejscu boiska. Nic dziwnego, że sędziowie boiskowi tego nie wychwycili, bo patrzyli w zupełnie inną stronę. Powinien był to zobaczyć zespół VAR, odpowiednio ocenić i dać znać Szymonowi Marciniakowi. Opis tego zdarzenia może dla kogoś brzmieć groteskowo, ale w przepisach nie ma słowa o zamienianiu przemocy w żarty, nie ma miejsca na poczucie humoru. Trudno udawać, że złapanie kogoś ręką za bardzo czułe narządy było zgodne z przepisami. Za takie zachowanie, zwłaszcza gdy ktoś komuś sprawia ból, należy się czerwona kartka, bo to jest forma przemocy.
A skoro potencjalnie należy się czerwona kartka, to VAR powinien był interweniować?
Na pewno powinien to zauważyć i rozpatrzyć. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się nie stało. Przestrzegałbym przed śmianiem się z tej sytuacji, bo od śmiania zaczyna się przyzwolenie na takie zachowania, podobne czy gorsze gesty, a na to nie ma i nie może być niczyjej zgody.