Odkąd w 2021 roku Loew ogłosił, że po 15 latach rezygnuje z prowadzenia reprezentacji Niemiec, nie podejmował się innej pracy. Z kadrą rozstał się po ostatnich nieudanych mistrzostwach Europy -Niemcy odpadli wówczas z turnieju już w 1/8 finału — i choć usunął się w cień, wcale nie zniknął z życia publicznego. Chodził na mecze i śledził, co dzieje się w piłce.
Zapytany niedawno przez „Bild” o zwalniające się latem stanowisko w Bayernie, odpowiedział: - Prawdopodobnie nie byliby mną zainteresowani i ja też nie planuję podejmować się takiego wyzwania.
Czytaj więcej
Robert Lewandowski zarabia w Barcelonie 26 mln euro rocznie, więc nie brakuje głosów, że choć odzyskał skuteczność i znów się uśmiecha, to latem Katalończycy spróbują go sprzedać.
Joachim Loew wraca do gry i czeka na ofertę z zagranicy
Loew podkreśla, że posada trenera w Niemczech nie wchodzi w grę. - Prowadziłem wystarczająco długo reprezentację, podróżowałem przez tyle lat po różnych stadionach i bardzo dobrze znam kluby. Zawsze mówiłem, że to nie jest moja motywacja - mówi.
Spekulacje na temat kandydatów do zastąpienia Thomasa Tuchela w Bayernie tymczasem nie milkną. Wśród faworytów wymieniany jest chociażby Xabi Alonso, który stoi za sukcesem Bayeru Leverkusen. Loew nie sądzi jednak, by trener lidera Bundesligi zostawił drużynę już w tym roku i w takim momencie, gdy wreszcie może ona zdobyć pierwszy tytuł mistrzowski.