We wrześniu, wracając z meczu ligowego, rozbił swojego rolls-royce'a. Miesiąc później, po przegranych derbach Manchesteru, poszedł do klubu nocnego, by świętować 26. urodziny, ale wówczas pojawił się następnego dnia na treningu.
Marcus Rashford. Słaba forma i imprezy
Teraz Rashford siły, by przyjść na zajęcia, już nie miał. Nic dziwnego, skoro w Irlandii Północnej imprezował przez dwa dni. Wykręcił się chorobą, nie wystąpił w pucharowym spotkaniu z Newport County. Gdy prawda wyszła na jaw, zdenerwował nie tylko sztab szkoleniowy, ale także kolegów z drużyny, bo dla Manchesteru United, który zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w Premier League, każde zwycięstwo jest na wagę złota.
Czytaj więcej
Nazywa się Lucas Bergvall, jest piłkarzem Djurgardens IF i dopiero w piątek skończy 18 lat. Chciał go Manchester City, ale bliższa jest mu Barcelona.
- Zawsze postrzegałem Marcusa jako profesjonalistę, w imprezowaniu nie ma nic złego, ale mógł sobie wybrać lepszy termin na zabawę. Tym bardziej, że obecnie jest bez formy - zauważa były obrońca Czerwonych Diabłów Gary Neville.
Liczby nie kłamią. W ubiegłym sezonie w 56 meczach we wszystkich rozgrywkach Rashford strzelił 30 goli, teraz po 26 spotkaniach ma tylko cztery.