Belg nie grał, bo doznał urazu ścięgna podkolanowego. Trener Pep Guardiola był zły i dał wówczas wyraźnie do zrozumienia, że problem jednego z jego kluczowych piłkarzy to wina zbyt dużych przeciążeń, jakim podawani są dziś zawodnicy. De Bruyne przeszedł operację i pauzował przez ponad pięć miesięcy. Wreszcie wrócił: wszedł na boisko w 69. minucie, strzelił wyrównującego gola na 2:2 i miał asystę przy zwycięskim trafieniu Oscara Bobba.
- To człowiek z wizją. Jestem najszczęśliwszy na świecie, że znów może grać – nie krył po meczu Guardiola.
Czytaj więcej
Pomocnik reprezentacji Polski i Legii Warszawa zagra w Major League Soccer. Podpisał kontrakt z Atlanta United do 2028 roku.
Czy Kevin de Bruyne może wygrać Złotą Piłkę
Manchester City ma w tym sezonie Premier League jasny cel: zdobyć czwarty tytuł z rzędu, bo to szuka, która wcześniej nikomu się nie udała, a De Bruyne w pełni zdrowia na pewno pomoże. Belg ma też coś do ugrania dla siebie, skoro od kilku lat eksperci wymieniają go wśród kandydatów do Złotej Piłki. Dwa lata temu był trzeci, za Karimem Benzemą i Sadio Mane. A ostatnio — czwarty.
Jego powrót cieszy nie tylko Guardiolę, ale także selekcjonera reprezentacji Belgii Domenico Tedesco.