Bask odmienił oblicze zespołu. Emery z pasywnej i przestraszonej drużyny zbudował ekipę, która budzi respekt. Aston Villa jest w czołówce Premier League, a mogła być nawet liderem. Zespół tuż przed świętami zremisował jednak z Sheffield United (1:1), a w Boxing Day uległ Manchesterowi United (2:3). Pozycja drużyny wciąż jest jednak znakomita, zwłaszcza w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy w tym samym momencie sezonu miała 18 punktów. Dziś zgromadziła ich o 21 więcej.
Unai Emery odbudował Aston Villę
Nie brakuje głosów, że to zasługa Emery'ego, choć wielu kibiców Aston Villi było do niego nastawionych sceptycznie, uważając Baska za trenera specjalizującego się głównie w pracy w Hiszpanii. Cztery razy wygrywał Ligę Europy – trzykrotnie z Sevillą i raz z Villarrealem – ale nie poradził sobie chociażby w Arsenalu, gdzie wytrwał nieco ponad rok. Mówiono wówczas, że nie nadaje się do pracy w Premier League, ale w Birmingham pokazuje, że jest inaczej.
Czytaj więcej
Rasmus Hojlund czekał na bramkę w Premier League od 15 meczów i 1026 minut. Duńczyk golem z Aston...
Zespół odbudował już w ubiegłym sezonie, przejmując go w trakcie rozgrywek, co zaowocowało powrotem do europejskich pucharów po trzynastu latach przerwy. Wygrał następnie grupę w Lidze Konferencji Europy, choć na inaugurację rozgrywek Aston Villa przegrała przy Łazienkowskiej 2:3. Legia Warszawa pozostaje jednym z sześciu zespołów, które w tym sezonie drużynę z Birmingham pokonały. Udało się to także Manchesterowi, Nottingham, Newcastle, Liverpoolowi i Evertonowi.
Dlaczego Aston Villa jest w czołówce Premier League i czy może wygrać
Bask jest tytanem pracy i zwraca uwagę na najdrobniejsze szczegóły. O piłce myśli bez przerwy, a mecze ogląda nawet biegając na stacjonarnej bieżni. Codziennie jest w ośrodku treningowym od 7 do 19, a bywały dni, że opuszczał go dopiero po 22. Odprawy wideo trwają po dwie godziny. To przynosi efekty. Aston Villa wyprzedza w tabeli m. in. Manchester City, choć obrońcy tytułu rozegrali dwa mecze mniej.