30-letni Kane się nie zatrzymuje. Tylko w ostatnim meczu ligowym strzelił dwa gole, a Bayern pokonał VfB Stuttgart 3:0. Anglik zdobył już 20 bramek w 15 spotkaniach i jego cień unosi się nad rekordami Lewandowskiego. Polak pod koniec sezonu 2020/21, w ostatniej minucie meczu z Augsburgiem, strzelił 41. gola i pobił niemal 50-letni wyczyn Gerda Muellera. Teraz wynik ten ma na celowniku napastnik, który go w Monachium zastąpił.
Czytaj więcej
Javier Milei chciał wykorzystać zdjęcie Emmanuela Macrona, żeby pomóc byłemu prezydentowi Argentyny Mauricio Macriemu przejąć władzę w piłkarskim Boca Juniors. Jego faworyt jednak poległ. Wygrał Juan Roman Riquelme.
Jeszcze w ubiegłym sezonie Bundesliga cierpiała na deficyt skutecznych piłkarzy, a tytuł króla strzelców — wspólnie — zdobyli Niclas Fuellkrug i Christopher Nkunku, którzy zdobyli po 16 bramek. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Wszyscy spodziewali się, że gdy Kane dołączy do Bayernu, Bundesliga będzie miała napastnika strzelającego mnóstwo goli, ale to nie wszystko, bo świetny początek jesieni miał także Serhou Guirassy, który trafił z Rennes do Stuttgartu.
Harry Kane i Robert Lewandowski. Wyścig o rekordy trwa
Gwinejczyk w pewnym momencie był skuteczniejszy niż Kane, ale pod koniec października doznał kontuzji. Anglik to wykorzystał i rozgościł się na fotelu lidera klasyfikacji snajperów. Ma niemal identyczne tempo, jak Lewandowski trzy lata temu, bo obaj po 15 kolejkach mieli na koncie po 20 trafień, choć Polak opuścił wówczas jeden mecz. Kane jeszcze w tym roku może poprawić ten dorobek podczas spotkania z VFL Wolfsburg.
Czytaj więcej
Prezes Ankaragucu został aresztowany i dożywotnio zawieszony po ataku na sędziego. To może być dopiero początek przykrych konsekwencji dla klubu.