Mieliśmy prawo oczekiwać piłkarskiej uczty, bo w ostatnim meczu tych drużyn padło aż osiem bramek. Podczas Euro 2020 Hiszpanie pokonali Chorwatów 5:3 po dogrywce i awansowali do ćwierćfinału.
W niedzielnym finale powtórki strzeleckiego festiwalu jednak się nie doczekaliśmy. Przez 90 minut nie zobaczyliśmy ani jednego gola, a dogrywka też nie przyniosła rozstrzygnięcia, choć Chorwaci uwielbiają dodatkowy czas gry, co potwierdzili na mundialu w Katarze oraz w półfinale Ligi Narodów, pokonując Holendrów.
Bohater Unai Simon
W przeciwieństwie do Hiszpanów lubią też jednak karne, więc upływający czas ich nie martwił. Jedenastki zaczęli pewnie, ale rywale także byli bezbłędni i okazali się lepsi.
Czytaj więcej
Polacy pokonali Niemców i choć pod koniec meczu grali w trybie mundialowym, co jest komplementem jedynie dla Wojciecha Szczęsnego, to jednak zrobili krok, żeby przegnać demony z Kataru.
Pierwszy pomylił się Lovro Majer - w czwartej kolejce strzelił w środek, Unai Simon zatrzymał piłkę nogą. Hiszpanie szykowali się już do świętowania, ale Aymeric Laporte uderzył w poprzeczkę. Simon stanął jednak ponownie na wysokości zadania i obronił strzał Bruno Petkovicia. Dani Carvajal wytrzymał ciśnienie, w stylu Panenki pokonał Dominika Livakovicia i posłał Hiszpanię do futbolowego raju.