Ekstraklasa: Lechia na czele

Zmiana lidera po pierwszej wiosennej kolejce. Trzy rzuty karne dla Lecha w meczu z Termalicą, ale trener Czesław Michniewicz miał niepotrzebne pretensje do sędziów.

Aktualizacja: 12.02.2017 20:35 Publikacja: 12.02.2017 19:41

Dawid Kownacki zimą mógł przejść do Fiorentiny za 3 mln euro, ale działacze Lecha postanowili poczek

Dawid Kownacki zimą mógł przejść do Fiorentiny za 3 mln euro, ale działacze Lecha postanowili poczekać do lata. Napastnik zaczął rundę od gola.

Foto: PAP, Jakub Kaczmarczyk

Ekstraklasa wróciła po dwumiesięcznej przerwie z mocnym uderzeniem – w Gdańsku wicelider Lechia grała z Jagiellonią, której przed rozpoczęciem kolejki ustępowała tylko gorszym bilansem bramkowym. Gospodarze po dwóch golach Marco Paixao i pewnie wykorzystanym rzucie karnym przez drugiego z bliźniaków – Flavio – pewnie i bezdyskusyjnie wygrali 3:0. Tym samym to zespół Piotra Nowaka wrócił na pierwsze miejsce w tabeli. Zajmował je już przez chwilę (jedną kolejkę) w sierpniu – wówczas też pokonali Jagiellonię – dłużej (trzy kolejki) w październiku, a także przez dwie serie spotkań pod koniec listopada. Domowe zwycięstwo w przypadku Lechii to jednak nic nowego – aż cztery z pięciu porażek w tym sezonie Lechia poniosła na wyjazdach. Dwa z trzech remisów także przytrafiły się zespołowi Nowaka poza Gdańskiem. Czy podczas zimowych zgrupowań szkoleniowcowi udało się naprawić ten mankament kibicie z Gdańska będą mogli przekonać się za tydzień – gdy Lechia pojedzie do Niecieczy.

Jagiellonia rozczarowała. O ile w pierwszej połowie zawodnicy Michała Probierza potrafili wykreować sobie niezłe sytuacje (sam na sam z nowym bramkarzem Lechii Dusanem Kuciakiem znalazł się Jacek Góralski), tak w drugiej byli już bezradni. Nie będzie miło debiutu w polskiej lidze wspominał Ziggy Gordon – Szkot z polskim obywatelstwem, który pojawił się w Białymstoku zimą. To on zawinił przy dwóch bramkach dla rywali. Minutę po wejściu na boisko nie trafił w piłkę. Kilka minut później owszem trafił – ale ręką i Lechia dostała rzut karny.

Najlepiej po przerwie zimowej zaprezentował się Lech, choć zwycięstwo 3:0 nad Bruk-Betem Termalicą Nieciecza przyszło w niecodziennych okolicznościach.

Gospodarze wygrali 3:0, a wszystkie trzy gole zdobyli po rzutach karnych. Szkoleniowiec gości Czesław Michniewicz mówił po spotkaniu tonem pełnym pretensji: – W swojej karierze szkoleniowej nie brałem udziału w meczu, w którym wszystkie trzy gole zostały zdobyte z  jedenastek. W dodatku większość tych karnych była wątpliwa. Mam pretensje do sędziów. Już na samym początku meczu pan arbiter techniczny zapowiedział, że jeśli jeszcze raz przekroczę dozwoloną strefę, zostanę odesłany na trybuny. Szkoda, że ten pan nie ogląda meczów chociażby w Bundeslidze. Zobaczyłby, jak zachowuje się np. Thomas Tuchel z Dortmundu. Jestem w pracy, podobnie jak pan sędzia. Ale ja mu nie przeszkadzam wykonywać jego roboty – narzekał przed kamerami nc+ Michniewicz.

Szkoleniowiec z Niecieczy mógł być niepocieszony, ale prawda jest taka, że sędzia Paweł Gil wybroni się z każdej podyktowanej jedenastki. W pierwszym przypadku atak Kornela Osyry na Dawida Kownackiego był spóźniony i nieporadny, przy trzecim rzucie karnym nie było żadnych wątpliwości – Artiom Putiwcew powalił zapaśniczym chwytem Marcina Robaka i jedenastka była jedyną decyzją, jaką mógł podjąć Gil, podobnie jak pokazanie Ukraińcowi czerwonej kartki.

Druga z jedenastek była jak żywcem wyjęta z parodii futbolowych, ale też słuszna. Dośrodkowanie Lecha wybili obrońcy gości, piłkę przyjął w polu karnym napastnik Bruk-Betu Wojciech Kędziora i uczynił to tak nieporadnie, że piłka odbiła mu się od ręki. Gil nie miał innego wyjścia – zagranie ręką w polu karnym skutkuje podyktowaniem rzutu karnego. To elementarz piłki nożnej, pretensje Michniewicza nie są więc uzasadnione.

Drugi rzut karny dla Lecha wykorzystał Robak, który po przerwie pojawił się na boisku. To było jego 11. trafienie w tym sezonie – jedną bramkę więcej ma Nemancja Nikolić, który już swojego dorobku nie poprawi, gdyż został zawodnikiem Chicago Fire.

Przeciwko zespołowi z Niecieczy Robak wykorzystał już szóstą jedenastkę. Po raz piąty zdarzyło się, że zaczynał mecz na ławce rezerwowych, wchodził na boisko dopiero w drugiej połowie. Robak mógł zresztą mieć bardziej okazałe statystyki po piątkowym meczu. Przede wszystkim nie wykorzystał fantastycznego podania od Radosława Majewskiego i w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Pilarzem fatalnie spudłował. Gdy jednak w doliczonym czasie gry został sfaulowany w polu karnym, postanowił ustąpić i do piłki podszedł Darko Jevtić.

Lech rundę zaczął od mocnego akcentu, swoje spotkanie wygrała też Legia – 1:0 na wyjeździe z Arką Gdynia. Obrońcy tytułu jednak kibiców nie rozpieścili. Jedyną bramkę spotkania zdobył Tomasz Jodłowiec, po asyście nowego napastnika Legii – Tomasa Necida. W poprzedniej rundzie wydawało się, że czas Jodłowca w Legii dobiegł już końca. Przegrywał walkę o miejsce w składzie z Michałem Kopczyńskim, trener Jacek Magiera dał mu nawet więcej wolnego niż pozostałym piłkarzom, tak by reprezentant Polski, który po Euro 2016 nie miał urlopu, mógł odpocząć.

Jednocześnie pojawiały się jednak informacje, że to ostatni moment, by na defensywnym pomocniku zarobić nieco grosza, i Jodłowiec zostanie zimą sprzedany. Tymczasem w Gdyni był on zdecydowanie najlepszy na boisku.

W Legii ciąg dalszy walki o władzę. W sobotni poranek w telewizji Eleven wystąpił jeden ze skonfliktowanych współwłaścicieli Dariusz Mioduski, który potwierdził wszystkie tezy z wywiadu, którego udzielił „Rzeczpospolitej” w ubiegłym tygodniu. Mówił o rosnących kosztach, wielkim ryzyku finansowym i rozrzutności duetu Bogusław Leśnodorski – Maciej Wandzel. Z warszawskiego klubu dochodzi coraz więcej informacji, jakoby kolejni ludzie mieli odejść w razie zwycięstwa Mioduskiego.

Mecz Górnika Łęczna z Zagłębiem Lubin został przełożony na 7 marca z powodu fatalnego stanu boiska na stadionie w Lublinie, gdzie w tym sezonie występuje Górnik.

21. KOLEJKA EKSTRAKLASY

Ruch Chorzów – Cracovia 0:1 (0:0)
Bramka: K. Piątek (88)
Żółta kartka: P. Malarczyk (Cracovia)
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 6179

Lech Poznań – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (1:0)
Bramki: D. Kownacki (33 – z karnego), M. Robak (88 – z karnego), D. Jevtić (90 – z karnego)
Zółte kartki: Ł. Trałka (Lech); K. Osyra, A. Putwicew, V. Jovanović, B. Babiarz, P. Misak (Nieciecza). Czerwona kartka – A. Putiwcew z Niecieczy (90)
Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 10 453

Górnik Łęczna – Zagłębie Lubin – przełożony na 7 marca z powodu złego stanu boiska

Wisła Kraków – Korona Kielce 2:0 (1:0)
Bramki: P. Małecki (12), P. Brożek (79)
Żółte kartki: A. Głowacki, K. Mączyński, P. Małecki (Wisła)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 10 511

Arka Gdynia – Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Bramka: T. Jodłowiec (39)
Żółte kartki: M.Marcjanik, D. Hofbauer (Arka), Guilherme (Legia)
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 9154

Wisła Płock – Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
Bramki: dla Wisły – J. Kante (90 + 4); da Śląska – R. Pich (82)
Żółta kartka: D. Ilijew (Wisła)
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 2117

Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
Bramki: M. Paixao (11 i 70), F. Paixao (84 – z karnego)
Żółte kartki: R. Janicki, M. Maloca, A. Borysiuk, M. Chrapek (Lechia); Ł. Burliga, Z. Gordon, K. Świderski (Jagiellonia)
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 15 513

Dziś mecz Pogoń Szczecin – Piast Gliwice (18:00, Eurosport 2)

1. Lechia Gdańsk 21 42 13 3 5 34-24
2. Jagiellonia Białystok 21 39 12 3 6 36-23
3. Legia Warszawa 21 38 11 5 5 44-22
4. Lech Poznań 21 35 10 5 6 32-19
5. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 21 33 10 3 8 24-29
6. Zagłębie Lubin 20 31 8 7 5 28-22
7. Wisła Kraków 21 28 8 4 9 32-35
8. Pogoń Szczecin 20 26 6 8 6 31-27
9. Arka Gdynia 21 26 7 5 9 24-28
10. Korona Kielce 21 26 8 2 11 27-40
11. Wisła Płock 21 25 6 7 8 26-28
12. Cracovia 21 24 5 9 7 30-27
13. Śląsk Wrocław 21 23 5 8 8 21-30
14. Piast Gliwice 20 22 5 7 8 21-33
15. Górnik Łęczna 20 18 4 6 10 21-34
16. Ruch Chorzów 21 16 6 2 13 28-38

Ruch Chorzów został ukarany odjęciem czterech punktów za zaległości finansowe

STRZELCY
12 goli - Nemanja Nikolić (Legia Warszawa) 
11 goli - Marcin Robak (Lech Poznań) 
10 goli - Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok) 
9 goli - Fedor Cernych (Jagiellonia Białystok)

Piłka nożna
Mateusz Skrzypczak. Z Poznania przez Białystok do kadry
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny zostanie w Barcelonie na dłużej? Rozmowy już trwają
Piłka nożna
Pierwsze w tym roku zgrupowanie kadry. Robert Lewandowski: zaczynamy od zera
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Zgrupowanie reprezentacji. Odzyskać zaufanie kibiców
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Piłka nożna
Remontada Barcelony, Atletico na kolanach. Gol Roberta Lewandowskiego w hicie w Madrycie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń