PZPN wydał wczoraj oświadczenie, zapewniając, że mimo to Gilewski nie będzie prowadził wiosną meczów ekstraklasy.
Kiedy CBA zatrzymało go 9 grudnia 2008 roku, prokuratura postawiła mu siedem zarzutów korupcyjnych. Jeśli okaże się niewinny błędna decyzja zmarnowała polskiemu sędziemu karierę. 5 lutego FIFA zamknęła listę sędziów, którzy poprowadzą mecze na mistrzostwach świata w RPA. Dla arbitra udział w mundialu to duży prestiż i nie mniejsze pieniądze.
Gilewski nie chce komentować decyzji prokuratury. – Żałuję tylko, że stało się to tak późno, cztery miesiące temu moja pozycja na arenie międzynarodowej była jeszcze zupełnie inna. Mogłem pojechać na turniej do RPA. Po tylu drastycznych przejściach inaczej już patrzę na życie, mam dystans. Nie zastanawiałem się nad tym, czy chciałbym prowadzić mecze ekstraklasy – mówi Gilewski „Rz”.