Młodzi szanują starszych, ale będą walczyć o Euro

Piłkarze z polskiej ligi i doświadczeni reprezentanci już zaczęli rywalizację o miejsce w drużynie na Euro.

Aktualizacja: 05.02.2008 07:52 Publikacja: 05.02.2008 04:01

Młodzi szanują starszych, ale będą walczyć o Euro

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Korespondencja z Nikozji

Od kiedy na zgrupowanie przylecieli najlepsi zawodnicy, Leo Beenhakker podjął decyzję o zamknięciu treningów. Od tej pory do finałów mistrzostw Europy toczyć się będzie walka między sztabem kadry a dziennikarzami. Kadra będzie chciała jak najwięcej zachować w tajemnicy, a dziennikarze będą zdobywać informacje, żeby dzielić się nimi z kibicami.

Ta sprzeczność interesów jest różnie traktowana. Brazylijczycy, jak dobrze wiadomo, potrafią grać w piłkę, więc niczego nie ukrywają. Zdarza się, że sprzedają bilety na treningi swojej kadry, a dziennikarze mają dostęp do każdego zawodnika.

Beenhakker mówi, że nie chodzi o tajemnice, tylko o spokój, który prasa powinna uszanować. W praktyce wygląda to tak, że polscy dziennikarze (a jest nas tutaj kilkunastu) mają zakaz wstępu do hotelu w Nikozji, w którym mieszka kadra. Wczoraj pierwszy kwadrans treningu był otwarty dla fotoreporterów i kamerzystów telewizji, ale dobrze wiadomo, że w tym czasie zawodnicy wkładają buty, grają w „dziadka” i robią kilka kółeczek wokół boiska. Nic na tej podstawie nie można wywnioskować.

"Starsi koledzy są sławni, Zachód im niestraszny, mówią w różnych językach, a kilku z nas – nic" - Radosław Majewski pomocnik Groclinu

Najważniejsze jest to, jak młodzi dogadają się ze starszymi, którzy w reprezentacji są od lat. – Nie wiemy jak to będzie – mówił Radosław Majewski – 21-letni pomocnik Groclinu, który jeszcze się ze sławnymi kolegami nie spotykał. – Nie było okazji. Znam kilku, ale głównie z telewizji. Nie wiem, jak się do nich zwracać. Chyba po imieniu wypada. Oni są doświadczeni, sławni, grają wiele lat, Zachód dla nich niestraszny, mówią w różnych językach, bo nauczyli się w krajach, w których mieszkają. A kilku z nas – nic. Najpierw musimy się dobrze poznać, żeby zrozumieć się na boisku. Nie da się ukryć, że mamy tremę.

Piłkarze przylatujący na Cypr słyszeli o wyniku meczu z Finlandią, ale go nie oglądali. – To bardzo dobrze, że chłopaki wygrali – mówi Łukasz Fabiański – Dzięki temu będzie rywalizacja. Bez niej nie ma postępu. Siedzę na ławce rezerwowych Arsenalu, to wiem coś o tym.

– Młodzi pokazują, że mają potencjał – dodaje Mariusz Lewandowski z Szachtara Donieck .– Niech na nas napierają. Kiedyś ja naciskałem na starszych i obie strony dobrze na tym wychodziły. Przecież na finały mistrzostw do Austrii nie pojadą koledzy, którzy sami się dobrali, tylko najlepsi i najpotrzebniejsi zawodnicy. No więc niech walczą.

Niemal każdy polski gracz jest w innej sytuacji i każdy myśli o swojej pozycji w kadrze. – Zagram na każdej pozycji, byle tylko grać – mówi Lewandowski – Mogę być defensywnym pomocnikiem, albo środkowym obrońcą. Trener widzi to najlepiej i wybierze mi miejsce. Moim obowiązkiem jest przygotować się do meczu.

Artur Wichniarek, który wrócił do kadry dzięki swojej skuteczności w barwach Arminii Bielefeld, wie, że tego samego oczekuje od niego Beenhakker: – Rolą napastnika jest zdobywanie bramek. Z tego się nas rozlicza, więc skoro trener daje mi taką szansę, muszę się starać. Komuś, kto wchodzi do drużyny nie będzie łatwo. Tym bardziej, że Czesi to silny przeciwnik. Podobno jednak trener chce mnie powołać na mecz z USA. Gdyby tak było, to już mam o jedną szansę więcej. Im dłużej będę ćwiczył z kolegami, tym lepiej dla mnie.

Trudność będzie też polegała na tym, że każdy zawodnik jest na innym etapie przygotowania do sezonu. Liga w Polsce zaczyna się 22 lutego, w Austrii (Jacek Bąk) tydzień wcześniej, a na Ukrainie (Mariusz Lewandowski) dopiero 1 marca. Bundesliga niedawno wznowiła rozgrywki, w Szkocji i Anglii gra się cały czas. Ale nie wszyscy grają – i to jest kolejny problem.

Jak podczas kilku treningów Beenhakker ma poukładać klocki, żeby budowla była trwała? Nad takimi sprawami głowią się trenerzy wszystkich reprezentacji, od kiedy zawodnicy zaczęli się rozjeżdżać po świecie.

Korespondencja z Nikozji

Od kiedy na zgrupowanie przylecieli najlepsi zawodnicy, Leo Beenhakker podjął decyzję o zamknięciu treningów. Od tej pory do finałów mistrzostw Europy toczyć się będzie walka między sztabem kadry a dziennikarzami. Kadra będzie chciała jak najwięcej zachować w tajemnicy, a dziennikarze będą zdobywać informacje, żeby dzielić się nimi z kibicami.

Pozostało 91% artykułu
Piłka nożna
Puchar Polski. Będzie wielki hit w Warszawie
Piłka nożna
Chelsea znów konkurencyjna. Wygrywa i zachwyca nie tylko w Anglii
Piłka nożna
Bayern znów nie zdobędzie Pucharu Niemiec. W Monachium myślą już o przyszłości
PIŁKA NOŻNA
Niechciane dziecko Gianniego Infantino. Po co światu klubowy mundial?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Polskie piłkarki awansowały na Euro. Czy to coś zmieni?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką