Porażka Bayernu w Cottbus była największą sensacją Bundesligi. Trener Ottmar Hitzfeld ma tylu zawodników na podobnym poziomie, że dokonał aż ośmiu zmian w porównaniu do drużyny, która w środku tygodnia przegrała w Monachium z Anderlechtem.
Nic to nie dało. Broniący się przed spadkiem piłkarze Energie pokonali Bawarczyków po dwóch golach serbskiego napastnika Branko Jelicia. Jakby tego było mało, Franck Ribery nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał przy prowadzeniu Energie 1:0 obronił bramkarz Gerhard Tremmel.
Bayern ma fatalny tydzień. Wprawdzie awansował do ćwierćfinału Pucharu UEFA, ale został wygwizdany przez kibiców. Klub zawiesił w piątek Argentyńczyka Martina Demichelisa, który zdaniem Hitzfelda, odmówił gry w pomocy przeciw Energie, bo wolał pozostać w obronie. Już wcześniej w tym sezonie grzywną w wysokości 25 tysięcy euro i zawieszeniem na jeden mecz ukarano Olivera Kahna (krytykował kolegów), kara spotkała także Holendra Marka van Bommela. Z drużyn czołówki stratę do Bayernu zmniejszyły tylko Hamburger SV i Bayer Leverkusen. Werder nie potrafił tego zrobić, przegrał u siebie z Wolfsburgiem (Jacek Krzynówek nie wszedł na boisko). Do niespodzianek doszło także w innych ligach. W Hiszpanii Real przegrał z Deportivo po samobójczym golu Brazylijczyka Pepe, antybohatera niedawnego meczu Ligi Mistrzów z Romą.
Skandalem zakończył się mecz w Sewilli pomiędzy Betisem a Athletic Bilbao. W 72. minucie bramkarz gości Armando został uderzony plastikową butelką pełną wody, rzuconą z trybuny przez kibica. Do zdarzenia doszło kilka minut po rzucie karnym, wykorzystanym przez Athletic. To nie pierwszy taki przypadek na stadionie Betisu. W ubiegłym sezonie butelką trafiony został ówczesny trener FC Sevilla Juande Ramos.
W meczu Getafe z Racingiem Santander jedynego gola dla gości zdobył Euzebiusz Smolarek. To jego trzecia bramka w Primera Division. Racing przegrał 1:2, sędzia pokazał dziewięć żółtych i trzy czerwone kartki (dwie dla piłkarzy gości, jedną dla gospodarzy). W środę w Santander te same drużyny spotkają się w ćwierćfinałowym meczu o Puchar Króla. Zapowiada się bardzo ostra walka.