Łatanie dziur, czyli transfery po polsku

Polskie kluby nie sprowadzają gwiazd, bo gwiazdy kosztują. Szuka się piłkarzy, za których nie trzeba płacić, albo kreuje na idoli nieznanych Peruwiańczyków, Bośniaków i Serbów

Aktualizacja: 27.02.2009 22:08 Publikacja: 27.02.2009 21:12

Łukasz Garguła do Wisły trafi latem. Kontuzjowany i za darmo

Łukasz Garguła do Wisły trafi latem. Kontuzjowany i za darmo

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Kiedy Marek Jóźwiak poleciał do Brazylii po Rogera, który podpisał kontrakt z Legią, przy okazji obejrzał kilka meczów. Dwóch 16-latków prezentowało się nie gorzej, niż sprowadzony właśnie do Warszawy piłkarz. – Zapytałem ludzi z klubu, czy są na sprzedaż. Dowiedziałem się, że już nie, bo kiedy mieli po 15 lat, kupiło ich CSKA Moskwa. Każdego za milion euro – opowiada „Rz“.

Silne kluby europejskie mają po kilkunastu poszukiwaczy talentów w takich krajach jak Brazylia. Oglądają oni także mecze juniorów. W Udinese (w czwartek wyeliminowało Lecha) na stadionie Friuli zbudowano specjalne studio, w którym kilku trenerów przez całą dobę ogląda transmisje z najbardziej egzotycznych lig świata.

[srodtytul]Peru w Lechu[/srodtytul]

Polacy muszą szukać piłkarzy w inny sposób. Franciszek Smuda jako pierwszy wpadł na pomysł, by – jak to nazywa – drenować ligi mało popularne. Pytany pół roku temu o to, czy z Semira Stilicia rzeczywiście będzie wielki piłkarz, aż promieniał. Zapewniał, że Bośniak w tajemnicy obserwowany był tak długo, że jest o tym w stu procentach przekonany.Bośnia i Hercegowina, a także Peru, skąd do Poznania przyjechał kiedyś Henry Quinteros, a później Hernan Rengifo i podobno najzdolniejszy z nich wszystkich Anderson Cueto – to tradycyjne kierunki Lecha. Smuda ma także w składzie Panamczyka – Luisa Henriqueza. Sprowadzeni zimą Chorwat Gordan Golik, Bośniacy Jasmin Burić i Haris Hadzić błyszczeć mają dopiero w przyszłym sezonie.

Lech w niedzielę zagra z Bełchatowem, w którym zmian prawie nie było. Przyszedł trener Rafał Ulatowski, który łączył będzie asystenturę przy Leo Beenhakkerze z pracą w klubie, przyszedł też ukraiński napastnik Ihor Myhałewski z Hetmana Zamość. – Zadziałała sieć skautów ze wschodniej Polski. Chciałem powiedzieć: Europy, ale na razie mamy chyba za mały budżet – mówi Ulatowski.

Nie ma się co dziwić biednym, że nie wydają, skoro oszczędzają nawet ci z najwyższymi budżetami. Legia przystąpiła do rundy wiosennej z jednym zdrowym napastnikiem, Tomasza Jarzębowskiego sprowadziła za darmo, Krzysztofa Ostrowskiego tuż przed zakończeniem kontraktu ze Śląskiem Wrocław – za grosze.

Mirosław Trzeciak szuka piłkarzy, którym kończą się umowy, i przez to na Łazienkowskiej lądują później zawodnicy pokroju Hiszpana Mikela Aruabareny, który po pół roku poprosił o wypożyczenie do hiszpańskiego Eibaru, bo Legia to dla niego za wysokie progi.

[srodtytul]Fojut hitem[/srodtytul]

Śmiesznie wyglądają ostatnio transfery także w Wiśle Kraków. Maciej Skorża prosił o wzmocnienia już przed walką o Ligę Mistrzów. Zimą z nieznanego brazylijskiego CA Bragatino sprowadzono napastnika Beto. Nikt o nim wcześniej nie słyszał, ale przecież tak samo było wcześniej z Takesure Chinyamą, który jesienią zdobył dwanaście goli.

Dyrektor sportowy Jacek Bednarz miał także sprowadzić nowego bramkarza – konkurenta dla zbytnio rozluźnionego Mariusza Pawełka. Sprawdzano Fina, Słowaka i Australijczyka. Warunek był jeden, musiał przyjść za darmo. Żaden nie przyszedł, a komunikat ze stadionu Wisły jest zaskakujący: Pawełek jest wystarczająco dobrym bramkarzem.

Jest tak biednie, że jako bardzo istotne traktuje się powroty do ligi Tomasza Frankowskiego (Jagiellonia, 35 lat) i Kamila Grosickiego (też Jagiellonia), a hitem są transfery Jarosława Fojuta z Bolton Wanderers do Śląska Wrocław i Łukasza Trałki z Lechii Gdańsk do Polonii Warszawa. Prawdziwy hit był jeden, ale nie wypalił. Łukasz Garguła (GKS Bełchatów) podpisał kontrakt z Wisłą od 1 lipca. Niestety, w piątej minucie meczu o Puchar Ekstraklasy zerwał więzadła w kolanie i w tej rundzie już nie zagra. Do Krakowa przechodzi za darmo. Jaka liga, takie transfery.

[ramka]LECH – przyszli: J. Burić (Bośnia i Herc., Celik Zenica), G. Golik (Chorwacja, Varteks), H. Handzić (Bośnia i Herc., FK Sarajevo).

LEGIA – przyszli: T. Jarzębowski (Bełchatów), M. Komorowski (Polonia B.), K. Ostrowski (Śląsk), A. Paluchowski (Znicz); odeszli: P. Bronowicki (Piast), Edson (Brazylia, Recife), A. Vuković (Serbia, Iraklis), J. Wawrzyniak (Panathinaikos).

POLONIA W. – przyszli: P. Dziewicki (Antalyaspor), A. Mierzejewski (Wisła P.), Ł. Trałka (Lechia); odeszli: K. Bąk (Lechia), P. Świerczewski (ŁKS).

WISŁA – przyszli: Beto (Brazylia, Braganca), P. Ćwielong (Ruch); odeszli: M. Kowalski (Piast).

BEŁCHATÓW – przyszli: M. Lacić (Chorwacja, Zagłębie L.), M. Sobczak (Ruch); odeszli: C. Costly (Honduras, Birmingham), T. Jarzębowski (Legia).

ŚLĄSK – przyszli: J. Fojut (Bolton); odeszli: K. Ostrowski (Legia).

ARKA – przyszli: M. Scherfchen (Ruch).

RUCH – przyszli: Ł. Janoszka (GKS Katowice); odeszli: P. Ćwielong (Wisła K.), M. Scherfchen (Arka), M. Sobczak (Bełchatów).

POLONIA B. – przyszli: J. Brzęczek (Górnik Zabrze); odeszli: M. Komorowski (Legia).

JAGIELLONIA – przyszli: T. Frankowski (Chicago), K. Grosicki (Sion).

LECHIA – przyszli: K. Bąk (Polonia W.), Ł. Surma (Admira); odeszli: Ł. Trałka (Polonia W.).

ODRA – przyszli: D. Matulevicius (Litwa, Vilnius); odeszli: A. Aleksander (Nea Salamina), B. Radler (Tubize).

ŁKS – przyszli: T. Hajto (Górnik Z.), P. Świerczewski (Polonia W.); odeszli: D. Jarka (Górnik Z.).

PIAST – przyszli: P. Bronowicki (Legia), M. Kowalski (Wisła K.).

CRACOVIA – przyszli: Ł. Mierzejewski (Widzew), M. Murawski, B. Ślusarski (Sheffield W.).

GÓRNIK – przyszli: D. Gorawski (Szynnik), D. Jarka, (ŁKS), P. Strąk (Ried); odeszli: T. Hajto (ŁKS), J. Brzęczek (Polonia B.).

Kiedy Marek Jóźwiak poleciał do Brazylii po Rogera, który podpisał kontrakt z Legią, przy okazji obejrzał kilka meczów. Dwóch 16-latków prezentowało się nie gorzej, niż sprowadzony właśnie do Warszawy piłkarz. – Zapytałem ludzi z klubu, czy są na sprzedaż. Dowiedziałem się, że już nie, bo kiedy mieli po 15 lat, kupiło ich CSKA Moskwa. Każdego za milion euro – opowiada „Rz“.

Silne kluby europejskie mają po kilkunastu poszukiwaczy talentów w takich krajach jak Brazylia. Oglądają oni także mecze juniorów. W Udinese (w czwartek wyeliminowało Lecha) na stadionie Friuli zbudowano specjalne studio, w którym kilku trenerów przez całą dobę ogląda transmisje z najbardziej egzotycznych lig świata.

Pozostało 86% artykułu
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?
Piłka nożna
Guardiola szuka leku na kryzys Manchesteru City
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Co czeka Jagiellonię i Legię w Lidze Konferencji? Tabela po 5. kolejce