Reklama
Rozwiń
Reklama

Ricardo Sa Pinto wreszcie zwolniony z Legii Warszawa

W niedzielę pracę stracił Adam Nawałka, nazajutrz Ricardo Sa Pinto. Legia już z nowym trenerem Aleksandarem Vukoviciem w środę podejmie Jagiellonię. W Gdyni derby Trójmiasta.

Aktualizacja: 01.04.2019 21:18 Publikacja: 01.04.2019 18:47

Ricardo Sa Pinto wreszcie zwolniony z Legii Warszawa

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski

Właściciel Legii Dariusz Mioduski zapewniał wprawdzie ostatnio, że właśnie zrealizowało się jego marzenie, czyli zaczął budowę piłkarskiej akademii Legii, ale w Krakowie po porażce Legii z Wisłą 0:4 miał minę człowieka upokorzonego. I trudno mu się dziwić, że nie czekał na kolejną kompromitację i w poniedziałek zwolnił portugalskiego trenera, którego wszyscy mieli dosyć. Nie tylko przegrywał, ale w dodatku – w przeciwieństwie do Nawałki – nie był miły.

Przed rokiem Romeo Jozak został zwolniony w połowie kwietnia (po porażce w Warszawie z Zagłębiem Lubin 0:1), a jego asystent Dean Klafurić wywalczył z drużyną mistrzostwo i Puchar Polski. Teraz czas na Vukovicia. W środę do Warszawy przyjeżdża Jagiellonia, która wprawdzie teraz nie gra dobrze, ale już przy Łazienkowskiej zwyciężała.

Do końca sezonu zasadniczego zostały trzy kolejki i znów klubom ze środka tabeli najbardziej zależy na tym, żeby zająć miejsce w jej górnej części, czyli w najgorszym razie ósme. To daje pewność pozostania w lidze. Dziś ósme jest Zagłębie Lubin, dwa kolejne miejsca zajmują Lech i Korona, ale wszystkie trzy kluby mają po tyle samo punktów: 40.

Lech zagra z mającą więcej punktów Pogonią. Nowy trener Dariusz Żuraw będzie miał problem: wystawić tych zawodników, którzy do tej pory grali słabo u Adama Nawałki z nadzieją, że może po jego odejściu się odrodzą, czy też postawić na takich, których z myślą o przyszłym sezonie już w klubie skreślono?

Trener Żuraw (blisko półtorej setki meczów w Bundeslidze jako stoper Hanoweru) albo pokaże, że jest niezależny, kieruje się własną wiedzą, albo będzie wykonywał polecenia zarządu. Jakkolwiek będzie, nie jest to zdrowa sytuacja, ale zarząd sam do niej doprowadził.

Reklama
Reklama

Derby Trójmiasta regularnie wygrywa Lechia. Teraz też jest faworytem, mimo że jak na lidera tabeli gra ostatnio przeciętnie. Ale Arka przechodzi głęboki kryzys. Byłby cud, gdyby nagle odrodziła się u siebie w Gdyni, na najgorszym boisku w ekstraklasie.

Gdyby potknęły się Lechia i Legia, swoją szansę mógłby wykorzystać Piast. Gra równo, ładnie i do przodu. Ostatnio w Gdańsku w meczu z Lechią nie miał szczęścia. W starciu z Wisłą Płock w Gliwicach podopieczni Waldemara Fornalika będą faworytem.

Wtorek

Cracovia – Korona (18.00, Eurosport 1)

Śląsk – Miedź (18.00, Canal+ Sport)

Arka – Lechia (20.30, Canal+ Sport)

Zagłębie Lubin – Górnik (20.30, Eurosport 1)

Reklama
Reklama

Środa

Lech – Pogoń (18.00, Canal+ Sport)

Piast – Wisła Płock (18.00, nSport+)

Legia – Jagiellonia (20.30, Canal+, TVP 1, TVP Sport)

Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków (20.30, Eurosport 1)

Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Piłka nożna
Kto rywalem polskich klubów w Lidze Konferencji? Stawką miejsce w Lidze Mistrzów
Piłka nożna
Skoczył na głęboką wodę i nie utonął. Czy Kacper Potulski dostanie powołanie do kadry?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama