Manchester City - Arsenal, czyli Aguero kontra Sanchez

W niedzielę mecz zapowiadany jako pojedynek snajperów z Ameryki Południowej. Czy Wojciech Szczęsny wróci do bramki londyńczyków, a Łukasz Fabiański zatrzyma w sobotę Chelsea?

Publikacja: 16.01.2015 20:58

Alexis Sanchez - nowa gwiazda ligi angielskiej, koszmar obrońców rywali

Alexis Sanchez - nowa gwiazda ligi angielskiej, koszmar obrońców rywali

Foto: AFP

– To najlepszy transfer Arsenalu od sześciu lat. On jest bezcenny, może być tak dobry jak ja – mówi o Aleksisie Sanchezie Thierry Henry. 26-letni napastnik z Chile strzelił dla Kanonierów już 18 goli. Nawet Manuel Pellegrini twierdzi, że to obecnie najlepszy piłkarz Premier League. Czy rzeczywiście jest lepszy niż Argentyńczyk Aguero, który zanim doznał kontuzji, wprowadził Manchester City do fazy pucharowej Ligi Mistrzów? Będzie okazja się przekonać w niedzielne popołudnie.

Obaj zdobyli po bramce we wrześniowym spotkaniu w Londynie (2:2). Wojciech Szczęsny wygrywał pojedynki z Davidem Silvą i Edinem Dżeko, ale i do spółki z Mathieu Flaminim popełnił błąd, który dał rywalom punkt. Jego pozycja była wtedy jednak niepodważalna. Dwa tygodnie temu usiadł na ławce. Arsene Wenger zapewnia, że to nie kara za palenie papierosów, chciał jedynie sprawdzić, co potrafi David Ospina. Teraz musi zdecydować, czy nadal dawać szansę Kolumbijczykowi, który w dwóch meczach zachował czyste konto, czy z powrotem postawić na Polaka.

Według Martina Keowna – byłego obrońcy Arsenalu i reprezentacji Anglii, a obecnie futbolowego eksperta – spotkanie na Etihad pokaże, o co walczyć będzie zespół Wengera. Jak zwykle nie oszczędzają go kontuzje. Mathieu Debuchy i Mikel Arteta przeszli operacje i w tym sezonie mogą już na boisku się nie pojawić. Ale z gabinetów lekarskich napłynęły także dobre wiadomości: zdrowi i gotowi do gry od początku są Aaron Ramsey, Mesut Oezil i Theo Walcott.

Dla City to nie mniej istotne starcie. Mistrzowie Anglii muszą zdobywać punkty, by nie tracić kontaktu z prowadzącą w tabeli Chelsea. W sobotę lider ze Stamford Bridge zmierzy się na wyjeździe ze Swansea. Do bramki londyńczyków być może wróci kontuzjowany ostatnio Thibaut Courtois. Rywale zagrają bez Wilfrieda Bony'ego, kupionego za prawie 30 mln funtów przez szejków z Manchesteru.

– To dobry napastnik, ale Swansea nie jest zespołem, który zależy od jednego piłkarza – twierdzi Jose Mourinho. – Jeśli masz pieniądze i nie łamiesz przepisów finansowego fair play, nie widzę nic złego w takich transferach. City nadal mogą wstawić do składu 11 zawodników. W niektórych przypadkach działają na zasadach innych niż reszta, ale w tej kwestii wszyscy są akurat równi – dodał trener Chelsea, tradycyjnie już zauważając, że jego drużyna nie jest faworytem do tytułu. Nie chciał natomiast odpowiedzieć na pytanie, czy po noworocznej porażce z Tottenhamem (3:5) krzyknął do Phila Dowda, że „jest za gruby, żeby sędziować i powinien przejść na emeryturę". Mourinho miał do arbitra pretensje o to, że nie podyktował dla jego piłkarzy karnego. – Popełnił duży błąd. Ale kiedy szedłem do pokoju sędziowskiego, byłem w uprzywilejowanej pozycji, bo widziałem telewizyjne powtórki – przyznał.

Przed Fabiańskim i jego kolegami trudne zadanie: Swansea w Premier League jeszcze z Chelsea nie wygrała (pięć porażek, dwa remisy). Polak musi uważać zwłaszcza na Diego Costę. W jesiennym meczu na Stamford Bridge naturalizowany przez Hiszpanię Brazylijczyk wbił mu trzy gole, londyńczycy zwyciężyli 4:2. Ale Fabiański i tak został oceniony najwyżej w swoim zespole – SkySports przyznał mu notę 7.

Swansea – Chelsea, sobota, 16.00, Canal Sport

Manchester City – Arsenal, niedziela, 17.00, Canal Sport

Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?